Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Majteczki są ciągle modne

Weronika Bogusławska
Nazywa się ją muzyką chodnikową, bo pierwsze kasety sprzedawane były z łóżek polowych, wystawianych na chodnikach.

Nazywa się ją muzyką chodnikową, bo pierwsze kasety sprzedawane były z łóżek polowych, wystawianych na chodnikach.

<!** Image 2 align=none alt="Image 126800" sub="Zespół disco polo Skaner wystąpił na toruńskich juwenaliach / Fot. Paweł Wiśniewski">I chociaż mówimy o tym kicz, wielu zna słowa takich utworów, jak „Mydełko Fa”, „Majteczki w kropeczki”, „Złoty krążek” i „Biały miś”.

Od tego misia ponoć się zaczęło. Zespół Top One w latach 90. stworzył ten nieśmiertelny przebój, a po nim, jak lawina, rynek zalały nowe utwory. Zespoły zaczęło zakładać coraz więcej osób, a disco polo stało się nieodłącznym elementem festynów, wesel, niektórych filmów, a nawet kampanii wyborczych i spotów politycznych!

Oręż dla polityka?

Zespoły weselne można podzielić na dwa rodzaje. Takie, które w swoim repertuarze mają utwory disco polo, i te, które wzdrygają się na samą myśl, że musiałyby zagrać podobną muzykę.

<!** reklama>A klienci?

- Chcą, żeby to był zespół muzyczny a nie didżej. Wtedy wesele ma prestiż. To, jaki rodzaj muzyki będzie, to już sprawa wtórna. Mam niewielu klientów, którzy zaznaczają, że nie życzą sobie disco polo. Dla większości gości nie ma różnicy, bo grunt to dobra zabawa - mówi Małgorzata Bonin z Kujawsko-Pomorskiego Centrum Organizowania Ślubów „Bon-Zai”.

- Na każdą okazję jest potrzebna inna muzyka. Na pogrzeb, imprezę na świeżym powietrzu i na wesele. Nie musi to być disco polo, choć na niektórych uroczystościach przydałoby się - uważa jeden z bydgoskich muzyków weselnych. - Są ludzie starzy i młodzi. Wykształceni i niewykształceni, biedni i bogaci. Tylko muzyka łatwa i prosta jest w stanie ich wszystkich połączyć.

<!** Image 3 align=none alt="Image 126800" sub="Brać studencka się śmiała. Z nimi czy z nich? / Fot. Paweł Wiśniewski">Z tego właśnie fenomenu korzystają politycy. Wielu z nas pamięta jeszcze, jak zespół Top One śpiewał „Olek, Olek” w spocie reklamowym Aleksandra Kwaśniewskiego w czasie kampanii prezydenckiej w 1995 roku.

- Jak to się mówi, cel uświęca środki - komentuje politolog dr Artur Laska. - Poza tym muzyka disco polo wywołuje wiele pozytywnych skojarzeń - z festynem i dobrą zabawą. Gdy się te pozytywne emocje skojarzy z politykiem, to wyborca myśli: „On jest jednym z nas”.

A wiadomo, że na chwilę przed wyborami każdy polityk chce być taki jak wyborca.

- Disco polo to kwintesencja kiczu - twierdzi socjolog dr Michał Cichoracki.

Wstyd się przyznać?

Socjolog porównuje zjawisko odżegnywania się od disco polo do zaniżania wyników Samoobrony w sondażach politycznych. Wyborcy wstydzili się przyznać ankieterom, na kogo głosują, a podczas podliczania wyników wyszło na jaw, że partia Leppera bije na głowę wiele innych, rzekomo bardziej popularnych. Być może na ukrywanie gustów wpływa też bojkot disco polo przez media. Ludzie słuchają, że to kicz i przestają przyznawać się do swoich upodobań. Ale nie wstydzą się reżyserzy filmów, którzy używają piosenek disco polo, np. w takich filmach jak „Kochaj i rób co chcesz” oraz „Wojna polsko-ruska”.

- Takie utwory w kinie mają dwa zadania. Służą do zilustrowania sytuacji bądź grupy społecznej i mają za zadanie przyciągnąć widza - mówi filmoznawca, prof. Piotr Zwierzchowski.

Tylko czy widza przyciąga kino z disco polo w tle? Może zniechęca?

- Wytrawny widz zrozumie podtekst. A poza tym, nie wolno potępiać tej muzyki tylko dlatego, że ktoś uznał ją za kiczowatą - dodaje filmoznawca.

Inni oddali im pole?

Od tej muzyki nie odżegnują się też organizatorzy masowych imprez.

- Mniej więcej od dwóch lat zainteresowanie koncertami disco polo wzrasta - zdradza Janusz Ceglewski, właściciel agencji koncertowej RLV z Ciechocinka i dodaje, że choć gwiazdy muzyki chodnikowej są tańsze od gwiazd rocka, ceny ich występów ostatnio wzrosły nawet o sto procent!

- Co więcej, mają tak zapełnione weekendy, że koncert trzeba planować z dużym wyprzedzeniem. Na przykład Boysi najbliższy wolny termin mają dopiero w listopadzie.

Bywa, że pośpiech przekłada się na jakość. Muzycy grają z półplaybacku i mają mniejsze wymagania techniczne.

A jak tłumaczyć obecny boom disco polo?

- To dlatego, że nic nowego nie dzieje się na rynku muzycznym. Tak zwana muzyka środka nie rozwija się, więc ludzie wychodzą z założenia, że lepiej bawić się przy disco polo niż na okrągło słuchać tego samego - kwituje Janusz Ceglewski i dodaje, że nie widział jeszcze osoby, która po kilku kieliszkach odmówiłaby tańca przy „Białym misiu”.

Nie odmawiają studenci, wśród których popularne zrobiły się odgrzewane przeboje disco polo.

Dobry żart?

- Pamiętam ognisko u kumpla, na którym leciały same smętne kawałki. Dopiero po kilku piwach ktoś włączył muzykę biesiadną i zaczęliśmy się bawić - zdradza Dorota, studentka pedagogiki na UKW.

Podobnie jest na juwenaliach.

- Niewiele osób tańczyło, kiedy w Bydgoszczy występował zespół Łzy, a gdy zjawił się zespół Boys, każdy skakał. Zwłaszcza przy utworze „Jesteś szalona”, który chyba każdy zna - wspomina Marcin, student historii na UKW.

Socjolog dr Michał Cichoracki twierdzi, że na studenckie imprezy zespoły disco polo są zapraszane dla żartu. Jeśli przyznać mu rację, to disco polo jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej dochodowych żartów...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska