Trauma - odpowiadają pasażerowie MPK na pytanie jak dziś jeżdżą autobusy we Włocławku. O dziwo, tak samo reaguje zarząd MPK.
<!** Image 2 alt="Image 158759" sub="W chłodne dni, wyczekiwanie na spóźniający się autobus nie jest przyjemne Fot. Jarosław Czerwiński">- Włosy nam tu siwieją, chwytamy się za głowy i nie wiemy naprawdę jak dodatkowo usprawnić ruch autobusów - rozkłada ręce Marek Krygier, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. - Wprowadziliśmy ręczne sterowanie kursami przez dyspozytorów, którzy monitorują opóźnienia i w razie potrzeby skracają postoje na pętlach autobusowych. Ponadto włączamy dodatkowe kursy. Wiedząc, że dwa autobusy danej linii stoją w korku, dyspozytor wypuszcza trzeci, w ogóle nie planowany w rozkładzie.
Niestety wszystkie te zabiegi w jednej chwili mogą zdać się na nic.
- Nie da się wszystkiego przewidzieć i zdarza się, że w efekcie mamy trzy autobusy jednej linii w korku - tłumaczy prezes. - Na wiele sytuacji nie mamy wpływu, wystarczy jakaś kolizja lub tak jak ostatnio, awaria kanalizacji na moście i wszystko co zrobiliśmy zdaje się na nic.
<!** reklama>Jak podaje zarząd MPK, największy problem komunikacyjny występuje dziś na trasie linii nr 1 z powodu braku przejazdu przez ulicę Brzeską. Pasażerowie narzekają.
- Przecież to skandal, żeby autobus spóźnił się pół godziny! - uważa pani Jadwiga, emerytka. - Idzie zima, a my marzniemy. Najgorsze jest to, że człowiek nawet nie wie, czy autobus na który czeka już jechał, czy dopiero nadjedzie.
- Ostatnio nawet nie patrzę na rozkłady jazdy, idę na przystanek i po prostu stoję, wsiadam do pierwszego autobusu, który jedzie w kierunku mojego osiedla - mówi pan Eugeniusz, mieszkaniec osiedla Kazimierza Wielkiego. - Mieszkam na Ostrowskiej, wiele razy zdarzyło się tak, że wsiadłem do „19”, z której muszę wysiadać przy Drumecie, a tuż za mną jechała na przykład „15”, która pasuje mi idealnie. Mam problem z chodzeniem, dlatego każdy przejechany przystanek jest dla mnie na wagę złota, niestety, żeby się przesiąść musiałbym skasować drugi bilet. MPK mogłoby to zmienić, jak w Warszawie, że płacimy za 30 minut jazdy, niekoniecznie cały czas w jednym autobusie.
Rozwiązaniem problemu byłyby elektroniczne tablice zawieszone na każdym przystanku, które miałyby wyświetlać godzinę, o której pojawi się autobus danej linii z uwzględnieniem informacji, na którym przystanku jest w danym momencie. Obecnie pozostaje to jedynie marzeniem MPK, zdaniem prezesa o wprowadzeniu takich udogodnień będziemy mogli mówić dopiero w przyszłym roku. O wprowadzeniu zmian dotyczących biletów na razie nie ma mowy, lecz wydłużenie czasu jazdy z powodu korków nie powoduje konieczności zakupu droższego biletu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?