Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamknięcie trzech instalacji, upadłość albo likwidacja. Już po Zachemie?

Wojciech Mąka
Po wczorajszym spotkaniu z prezesem Grupy Chemicznej Ciech pracownicy Zachemu są wstrząśnięci. Trzy instalacje firmy mają być zamknięte. Jeśli nie, to firma zostanie zlikwidowana.

Po wczorajszym spotkaniu z prezesem Grupy Chemicznej Ciech pracownicy Zachemu są wstrząśnięci. Trzy instalacje firmy mają być zamknięte. Jeśli nie, to firma zostanie zlikwidowana.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194972" sub="Jedna z instalacji Zachemu, która może być zlikwidowana. fot. Dariusz Bloch">

Wczoraj w Zachemie doszło do spotkania Dariusza Krawczyka, prezesa Ciechu, z pięcioma zachemowskimi związkami zawodowymi. Z każdej organizacji na sali mogło być tylko trzech przedstawicieli.<!** reklama>

Prezes Krawczyk przedstawił zarys działań, które Ciech ma zamiar przeprowadzić w zakładach, których jest właścicielem.

Dwa pomysły

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, w grę wchodzą dwa pomysły. Pierwszy, to głęboka restrukturyzacja, która ma się zakończyć w 2016 roku. Jej efektem jest - jak już informowaliśmy - zamknięcie trzech działów firmy: produkcji chloru, TDA i DNT. Ocalenie fragmentu Zachemu zależeć też będzie od oszczędności na prądzie, oświetleniu i cieple.

Drugi pomysł to likwidacja całej firmy albo ogłoszenie jej upadłości. To drugie rozwiązanie jest dla pracowników gorsze, bo nie dostaną odpraw.

Prezes Krawczyk uznał, że w tej chwili ruch należy do związków zawodowych, którym miał wczoraj zaproponować ustalenie wysokości odpraw dla zwalnianych ludzi.

Związkowcy nie chcieli komentować tej sytuacji. Następne spotkanie z władzami Ciechu i przedstawicielami ministra skarbu zaplanowano dopiero na wrzesień.

Przypomnijmy, że zarząd Zachemu wypowiedział zbiorowy układ pracy, przygotowano także 75 wypowiedzeń. W ubiegłym tygodniu do tej liczby doszła druga, 25-osobowa grupa.

Premier ma się dowiedzieć

NSZZ „Solidarność” skierował do sądu pozew przeciwko zarządowi o uznanie wypowiedzenia układu zbiorowego za bezprawne.

Dwa dni temu związkowcy byli też u prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego. - Zachem i spółki to kilka tysięcy miejsc pracy, stąd troska, z jaką traktujemy ten temat. Związkowcy poruszyli dwie kwestie: stan realizacji planu inwestycyjnego i brak przedstawienia przez zarząd planów restrukturyzacji przy jednoczesnym rozpoczęciu procesu zwolnień - mówi Piotr Kurek, rzecznik prezydenta miasta. - Prezydent wystąpi do premiera z prośbą o osobiste zainteresowanie się problemami Zachemu. Przekaże także premierowi stanowisko związkowców.

Oszczędzić na ściekach?

Także wczoraj Dariusz Krawczyk rozmawiał w Urzędzie Miasta z Grażyną Ciemniak, zastępcą prezydenta miasta. Szczegółów nie znamy, wiemy jedynie, że skupiły się na Spółce Wodnej „Kapuściska”, w której Zachem na 45 procent udziałów. Za oczyszczanie swoich ścieków płaci „Kapuściskom” 15 mln zł rocznie.

- Rozmowy dotyczyły przede wszystkim możliwości stworzenia dwóch różnych ciągów oczyszczania ścieków - mówi Grażyna Ciemniak, zastępca prezydenta miasta. - Komunalny ciąg byłby zarządzany przez Miejskie Wodociągi i Kanalizację, a przemysłowym zajęłaby się nowo utworzona spółka.

Przypomnijmy, że miasto dąży do przejęcia oczyszczalni „Kapuściska” od czterech innych udziałowców - Zachemu, Nitrochemu, Stomilu i gminy Solec Kujawski. 9 stycznia tego roku podpisano list intencyjny w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera