Pokora za kierownicą godna naśladowania

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/piorkowski_waldemar.jpg" >Jazda autostradą ma swoje zalety jak i wady. Do pierwszych należy bezspornie fakt, że mimo o wiele większych niż na innych drogach dozwolonych prędkości wypadków jest mniej.

Ale na autostradach, szczególnie tych zatłoczonych, jest większe niż gdzie indziej prawdopodobieństwo wielosamochodowych karamboli. Właśnie z powodu szybkości, która nie zawsze pozwala na zatrzymanie auta przed przeszkodą, którą jest na przykład wypadek innych pojazdów. Dlatego tak ważne jest zachowanie na trasach szybkiego ruchu odpowiednich odległości pomiędzy pojazdami.<!** reklama>

Nie ma też nic śmiesznego w tym, że autostradą trzeba nauczyć się jeździć. Nie tylko po to, żeby nie popełniać tak kardynalnych i niebezpiecznych błędów, jak jazda pod prąd. Ale nawet dla niektórych konieczne jest oswojenie się z szybkością 140 kilometrów na godzinę i wykonywanie przy takiej prędkości szybkich, ale zarazem bezpiecznych manewrów. Dlatego podziwiam postawę znajomego, który prawo jazdy ma już od jakiegoś czasu, ale nigdy jakoś nie miał okazji jeździć drogami szybkiego ruchu. Nie wstydził się i poprosił innego kolegę, żeby z nim pojechał na autostradę i trochę nauczył specyfiki jazdy na niej.

To przykład godny naśladowania. Niedawno rozmawiałem z psychologiem transportu, który mówił, że jedną z przyczyn niebezpiecznych zachowań na drogach polskich kierowców jest przeświadczenie o własnej doskonałości, co czasami może prowadzić do tragedii. Jeżeli wszyscy mieliby tyle pokory za kierownicą co mój znajomy, na drogach byłoby zapewne bezpieczniej.