Dworzec PKP w Chełmży to prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy. Dobitnie świadczą o tym opinie pasażerów. Marnym pocieszeniem jest fakt, że podobnie wygląda wiele małych dworców w kraju. Ten chełmżyński nie jest wyjątkiem na kolejowej mapie Polski. Likwidacja kas to dla kolei oszczędność, bo nie trzeba zatrudniać pracownika do ich obsługi i płacić mu wynagrodzenia. Bilety sprzeda nam przecież konduktor. Najlepiej więc wsiąść do pociągu jak najszybciej i starać się nie zwracać uwagi na otaczającą nas szarą rzeczywistość peronu. Gorzej, jeśli ktoś musi długo na stacji czekać. Zwłaszcza przy złej pogodzie. Wtedy trudno pozostać obojętnym i złorzeczenia same cisną się na usta. Dworzec PKP to zazwyczaj pierwsze miejsce, które oglądają osoby przyjeżdżające do jakiegoś miasta. Jest więc jego wizytówką. W tym przypadku niechlubną. Szkoda, że nic nie wyszło z planów utworzenia tu galerii. Niedawno taką przestrzeń kulturalną otwarto na jednym z dworców na Śląsku - niewielkim, ale uczęszczanym przez pasażerów i równie zaniedbanym. Może więc warto w Chełmży wrócić do tego pomysłu.<!** reklama>
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?