Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Kozera - dyrektor "Jurasza" - zwolniony!

Grażyna Ostropolska
Wczoraj jeszcze o godzinie 8.00 dyrektor szpitala im. Jurasza udzielał naszej redakcji wywiadu. Trzy godziny później rozwiązano z nim umowę.

<!** Image 3 align=none alt="Image 219117" sub="Jarosław Kozera jest dyrektorem szpitala im. Jurasza od 2010 roku (Fot.: Dariusz Bloch)">

**Wczoraj jeszcze o godzinie 8.00 dyrektor szpitala im. Jurasza udzielał naszej redakcji wywiadu. Trzy godziny później rozwiązano z nim umowę.**

„Nie możemy dłużej tolerować antyhumanitarnych działań dyrektora Kozery, niszczenia szpitala i załogi. W trosce o los naszej placówki wnosimy o bardzo pilną interwencję pana Ministra” - to fragment pisma, które związkowcy ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. A. Jurasza złożyli wczoraj przed godz. 10.00 na ręce ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Dzień wcześniej przesłali je ministrowi pocztą elektroniczną wraz z publikacjami prasowymi na temat szpitala oraz kopiami skarg kierowanych do władz UMK, na które nie dostali odpowiedzi i...<!** reklama>

Wczoraj o 11.00 w gabinecie dyrektora szpitala im Jurasza pojawili się dostojni goście: rektor UMK prof. Andrzej Tretyn oraz prorektor ds. Collegium Medicum prof. Jan Styczyński i rozwiązali z Jarosławem Kozerą umowę o pracę.

- Przyczyną zwolnienia Jarosława Kozery jest, najogólniej mówiąc, pogarszająca się sytuacja organizacyjna i finansowa szpitala im. Jurasza oraz pogłębiający się konflikt między jego dyrekcją a znaczną częścią pracowników - informuje Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK.

Dyrektor Kozera nie odbierał wczoraj (po godzinie 11.00) telefonu. - Nie będziemy komentować decyzji władz UMK - oświadczyła rzecznik szpitala Marta Laska.

W Juraszu - radość, ale umiarkowana, bo... - Dyrektor ma trzymiesięczne wypowiedzenie i zamierza rządzić szpitalem aż do grudnia - dzielą się swymi obawami związkowcy. - Prawdopodobnie załoga złoży do władz UMK wniosek, by zwolniono pana Kozerę z obowiązku świadczenia pracy - mówi Halina Peplińska, przewodnicząca zakładowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Jest oburzona nowym zarządzeniem dyrektora. - Ponownie obniża nam zarobki, bo zabiera pielęgniarkom na etacie wszystkie dyżury nocne, świąteczne oraz weekendowe i przydziela je pracownikom kontraktowym - mówi. Oliwy do szpitalnego ognia dolało unicestwienie Kliniki Medycyny Ratunkowej, z której odeszli (sami lub z przymusu) prawie wszyscy pracownicy, i szpital nie ma specjalistów na ich miejsca.

- Bydgoszcz może stracić Centrum Urazowe i szpital będzie musiał oddać 12 mln zł unijnych dotacji! - ostrzega wojewódzki konsultant ds. medycyny ratunkowej Przemysław Paciorek. Pisaliśmy o tym zagrożeniu i jego przyczynach przed tygodniem w publikacji „SOS dla ratowników”. Komentarze, które pracownicy szpitala umieścili pod tym tekstem w Internecie, i listy (kolejne) do naszej redakcji dowodzą, że w szpitalu dzieje się bardzo źle.

Co na to Jarosław Kozera? Wczoraj o godz. 8.00, czyli trzy godziny przed wizytą rektorów UMK, którzy wypowiedzieli mu umowę o pracę, dyrektor szpitala im. Jurasza udzielił naszej redakcyjnej koleżance wywiadu, który wkrótce opublikujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!