Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamienica przy Bydgoskiej 50/52 nadal jest demolowana

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Jeden z najpiękniejszych budynków Bydgoskiego Przedmieścia powstał w pierwszych latach XX wieku
Jeden z najpiękniejszych budynków Bydgoskiego Przedmieścia powstał w pierwszych latach XX wieku Jacek Smarz
Rzeczniczka prezydenta z oburzeniem odpowiadała na łamach piątkowych „Nowości” na zarzuty dotyczące zaniedbań magistratu wobec zabytku. W tym czasie z jego okien wandale wyrzucali meble.

Cukierkowa wizja miasta zadbanych zabytków, jaką w piątkowym wydaniu gazety przedstawiła Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Michała Zaleskiego, wywołała sporo niezbyt przychylnych komentarzy naszych Czytelników. Riposta rzeczniczki spowodowana była naszym opublikowanym 30 grudnia apelem o ratowanie jednej z najpiękniejszych toruńskich kamienic, zabytkowego domu przy ulicy Bydgoskiej 50/52. Na dowody tego, że optymizm płynący z wyżyn magistratu nie był usprawiedliwiony, nie trzeba było długo czekać.
[break]

- Ta kamienica jest demolowana, w weekend latała po niej grupa wyrostków wycinających drewniane zabezpieczenia budynku, ich łupem padła również rynna - alarmuje pan Mieczysław, mieszkaniec tej najbardziej kiedyś eleganckiej toruńskiej dzielnicy.
Potwierdzenie tej informacji znaleźliśmy na miejscu, a także na policji, która w niedzielę pojawiła się pod pustoszejącym i pustoszonym zabytkiem.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o mężczyznach, którzy wyrzucali meble z górnych pięter - mówi starszy sierżant Wojciech Chrostowski z toruńskiej komendy.

Tego właśnie dotyczył nasz skrytykowany apel. Władze miasta oceniły, że rewitalizacja przez wiele lat zaniedbanego zabytku będzie kosztowała nawet 12 milionów złotych. Dokumentacja remontowa została już przygotowana, prace można więc zacząć w każdej chwili, jednak środki na ten cel miasto chce zdobyć z Unii Europejskiej. To oznacza, że na ratunek będzie trzeba czekać jeszcze ze dwa lata, czego budynek, jeśli będzie nadal tak demolowany, po prostu nie przetrzyma.

Sytuację pogarsza m.in. to, że mieszkańcy mocno podupadłej perły Bydgoskiego Przedmieścia są wykwaterowywani, w pustych pomieszczeniach wandale czują się bezkarni. Pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, w którego zasobach znajduje się ta miejska nieruchomość, barykadują drzwi, zabezpieczają okna płytami. To syzyfowe prace, jak można się było w niedzielę przekonać, żywot takich zabezpieczeń jest tu bardzo krótki. Warto zauważyć, że wbrew temu co napisała w swoim oświadczeniu Aleksandra Iżycka, przypadek ten nie jest odosobniony. Aby znaleźć kolejne, wystarczy przejść się po Bydgoskim Przedmieściu. Problem Bydgoskiej 50/52 nie jest niczym nowym na tym toruńskim łez padole, jednak tu przyszłość budynku wydaje się szczególnie niepewna, a chodzi o obiekt nie tylko niezwykle cenny ze względów architektonicznych, lecz również historycznych. Tu chociażby znajdował się jeden z pierwszych akademików toruńskiego uniwersytetu, gdzie zresztą pracownicy naukowi mieszkali pod jednym dachem ze studentami.

Nie chcemy pozwolić na to, by taki skarb podzielił los willi z ulicy Krasińskiego, przedwojennego budynku dworca autobusowego, czy kompleksu rzeźni miejskiej, które w ostatnich latach zniknęły z Torunia na ogół bez śladu. Nie zgadzają się z tym również obrońcy toruńskiego muru pruskiego, którzy w poniedziałek pod uszkodzoną ścianą kamienicy ustawili znicze i kartkę z napisem „Umieram, bo jestem stary i zaniedbany”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska