Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aktor spełnia marzenie o lataniu

Bartłomiej Makowski
Andrzej Korkuz: - Maszyna będzie startować dzięki łapaniu wiatru pod regulowane skrzydła. Podobnie będzie z lądowaniem
Andrzej Korkuz: - Maszyna będzie startować dzięki łapaniu wiatru pod regulowane skrzydła. Podobnie będzie z lądowaniem Grzegorz Olkowski
Rozmowa z ANDRZEJEM KORKUZEM, aktorem teatru Baj Pomorski, który planuje... budowę maszyny latającej.

Jak narodził się pomysł stworzenia takiego wehikułu?
To było w 2010 roku. Wyszedłem pewnego dnia na papierosa i spojrzałem w niebo. Było na nim pełno ptaków. Szybowały majestatycznie pośród chmur. Pomyślałem, że cudownie byłoby pofruwać tak jak one. „Skoro ptaki mogą, to ja też” - pomyślałem.
Większość osób poprzestaje na marzeniu, inne decydują się, na przykład, na paralotnię. Pan chce skonstruować machinę, która wygląda jak projekt Leonarda da Vinci...
Podobieństwo do szkiców Leonarda da Vinci faktycznie da się zauważyć. Owszem, studiowałem jego prace przed budową modelu, ale zaznaczam, że konstrukcja jest autorska, to w całości mój pomysł.
Bycie aktorem raczej nie kojarzy się z wiedzą z zakresu awiacji. Miał Pan wcześniej do czynienia z tą branżą?
Nie, z wykształcenia jestem aktorem, wszystkiego uczyłem się sam od podstaw. Opracowanie projektu pochłonęło kilka paczek fajek, kilkanaście kubków kawy i bardzo dużo czasu. Na początku ograniczyłem się do obserwacji - przyglądałem się zdjęciom ptaków w locie, fotografiom starych samolotów, studiowałem podobne projekty. Później musiałem zapoznać się z kilkunastoma książkami z zakresu awiacji i przesiedzieć wiele godzin nad obliczeniami, a, prawdę mówiąc, część rozwiązań opracowałem i tak w trakcie budowy metodą prób i błędów.
Jak wyglądała praca nad budową modelu?
Nie było gotowych elementów, wszystko musiałem zrobić sam. Model wykonałem z listewek, patyczków od szaszłyków i lodów. Wiele części musiałem sam wyrzeźbić i precyzyjnie poprzycinać. Całość spajają sznurki, w niektórych miejscach użyłem kleju. Praca nad modelem właściwie nadal trwa. Całość będzie przypominała ptaka w locie.
Sprawdzał Pan już, czy model lata?
Skrzydła przeszły kilka pomyślnych prób lotu w teatrze. Przede mną jeszcze próby kompletnego modelu z obciążeniem symulującym człowieka.
Jak duży będzie prawdziwy wehikuł?
Rozpiętość skrzydeł modelu to kilkadziesiąt centymetrów, prawdziwa maszyna będzie miała skrzydła po 3,5 metra każde.
Na jakiej zasadzie maszyna będzie utrzymywać się w powietrzu?
Przede wszystkim dzięki sile nośnej - powierzchnia skrzydeł jest dość duża w stosunku do wielkości wehikułu. Pilot będzie umieszczony w czymś, co przypomina huśtawkę. Dzięki temu będzie mógł w razie potrzeby zamachać skrzydłami jak ptak. Specjalne linki umożliwią sterowanie ogonem, i w konsekwencji wysokością.
To wszystko brzmi nieprawdopodobnie…
Bo konstruktorzy samolotów poszli zupełnie inną drogą, stawiając na nieruchome skrzydła. Tymczasem istnieją na świecie maszyny podobne do tej, którą mam zamiar skonstruować. Ostatnio mój znajomy z USA, lecąc podobnym wehikułem, prawie został zestrzelony przez tamtejsze władze, bo te nie potrafiły rozpoznać, co takiego lata w ich przestrzeni powietrznej! (śmiech) Projekt pokazałem znajomemu specjaliście, wykładowcy na politechnice, który stwierdził, że moja maszyna może polecieć.
Sam lot to pewnie nic w porównaniu z problemem startu i lądowania?
Maszyna będzie startować dzięki łapaniu wiatru pod regulowane skrzydła. Podobnie będzie z lądowaniem. Przypatrywał się pan kiedyś lądującym gołębiom? Ptaki podnoszą skrzydła w górę i dzięki temu opadają. Wystarczy, że raz zatrzepoczą skrzydłami blisko ziemi i osiadają swobodnie.
Kiedy zatem przystąpi Pan do budowy pełnowymiarowego wehikułu?
Praca nad samym modelem trwała dość długo - musiałem pogodzić ją z obowiązkami zawodowymi. Od wakacji mam zamiar skupić się już na budowie: najpierw dokończyć model, następnie zabrać się za budowę pełnowymiarowej maszyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska