W połowie lutego toruńscy radni zdecydowali o zamiarze likwidacji Zespołu Szkół nr 22 mieszczącego się przy ul. Fałata. W skład placówki wchodzi gimnazjum o tym samym numerze, zasadnicza szkoła zawodowa oraz technikum kształcące przyszłych fryzjerów.
Założenie władz Torunia jest takie, że gimnazjaliści z obwodu „dwudziestej drugiej” trafią do Gimnazjum nr 21 przy ul. Morcinka, a klasy zawodowe - do Zespołu Szkół Ekonomicznych przy ul. Grunwaldzkiej.
- Oferta edukacyjna placówek ponadgimnazjalnych pozostaje bez zmian. Trzeba pamiętać jednak, że o istnieniu konkretnych kierunków kształcenia przesądzają kandydaci. Nie uruchamiamy klas, do których nie ma chętnych. Taka sytuacja dotyczy m.in. ogrodników, kierunków odzieżowych, a ostatnio sprzedawców – tłumaczy Janusz Pleskot, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Torunia. - Szkolnictwo zawodowe jest w kryzysie, ale my robimy wszystko, by mimo to nie zawężać oferty.
W poniedziałek, 12 maja sprawa ewentualnej likwidacji ZS nr 22 będzie głównym tematem spotkania członków Komisji Oświaty Rady Miasta Torunia. Będą oni głosować za bądź przeciw temu zamiarowi.
- Wynik głosowania może być różny, dziś nie sposób go przewidzieć. Nie jest on jednak wiążący dla radnych, mogą oni podjąć każdą decyzję. Nasze oficjalne stanowisko wymagane jest z przyczyn proceduralnych – wyjaśnia Zbigniew Ernest, przewodniczący Komisji Oświaty i radny PiS.
Oczy władzy skierowane zostały na ZS nr 22 ze względu na słabe wyniki naboru, które od kilku lat ma ta placówka. Największy problem ma tamtejsze gimnazjum, które - mimo wielu dzieci w obwodzie - we wrześniu uruchomiło tylko jedną pierwszą klasę. Jak sprawdzili urzędnicy, kandydaci z rejonu ZS nr 22 uczą się w kilku innych gimnazjach, w tym w Gimnazjum nr 21, gdzie szkoła ma zostać przeniesiona.
W komfortowej sytuacji nie znajduje się także Zespół Szkół Ekonomicznych - liczba klas wciąż tam maleje. Stąd pomysł, by przyłączyć do niego klasy fryzjerskie z „dwudziestej drugiej”. Zdaniem urzędników, obie placówki bez kolizji pomieszczą się w gmachu przy ul. Grunwaldzkiej.
Są także konkretne plany dotyczące wykorzystania rozległego budynku należącego obecnie do ZS nr 22. Najwcześniej w lutym przyszłego roku miałby on przejść w ręce Zespołu Szkół Specjalnych nr 26. Ten od lat pracuje w tragicznych warunkach - część niepełnosprawnych dzieci uczy się w poprzedszkolnym budynku na Rubinkowie, pozostałe - w skrzydle SP 32 na Skarpie.
Jeśli w najbliższy czwartek toruńscy radni zdecydują, że ZS nr 22 ulega likwidacji, to już w lipcu ruszą prace adaptacyjne w budynku przy ul. Fałata. Będzie on przystosowywany do potrzeb uczniów z różnymi niepełnosprawnościami. W planach jest m.in. montaż windy, poszerzenie drzwi oraz klatek schodowych. Władze chcą także zainwestować w zewnętrzny plac zabaw.
Szacunkowy koszt robót to ok. 2 mln zł.
Jeśli roboty ruszą w lipcu to jest szansa, że zakończą się one na początku przyszłego roku. Wówczas możliwa będzie przeprowadzka szkoły specjalnej na Bydgoskie Przedmieście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?