Na początku lipca wypowiedzenia dostało około 30 pracowników zakładu RUG Riello w Toruniu. Cała załoga liczy sobie obecnie około 400 osób.
[break]
Jaka przyszłość Riello?
- Usłyszeliśmy zapowiedzi o kolejnych zwolnieniach, w niewiadomej liczbie - mówią pracownicy. - Tymczasem trwający od 2013 roku proces negocjacyjny z grupą Viessmann w sprawie zakupu marki Beretta łącznie z sieciami sprzedaży na całym świecie i wszystkimi fabrykami, w tym toruńskiej, przeciąga się bez widoków na zakończenie. Coraz częściej docierają do nas głosy o zawieszeniu lub przerwaniu tych negocjacji.
z
Według informacji pracowników kontrakt z Viessmannem ma być dla Grupy Riello ostatnią deską ratunku ze względu na rosnące zadłużenie firmy. W tym świetle zwolnienia jawią się im jako sygnał początku upadku Grupy Riello lub spółki córki z Torunia.
- Co się wtedy stanie z nami, pracownikami? Co będzie z dostawcami komponentów do produkcji? Co z wierzycielami? - padają pytania.
W fabryce RUG Riello nie działają związki zawodowe. Pracownicy skutecznie się dotąd nie zorganizowali i nie korzystają tym samym z pewnych przywilejów. Na przykład za pośrednictwem organizacji związkowej nie dowiadują się o planach pracodawcy czy zwolnieniach.
Sezonowe zwolnienia
Agnieszka Jori, dyrektor personalny RUG Riello, na temat negocjacji z Viessmannem wypowiadać się nie chce. Nie czuje się uprawniona.
- Jeśli natomiast chodzi o wypowiedzenia, które zmuszeni byliśmy wręczyć na początku lipca, to jest to związane z sezonowością naszej produkcji. Owszem, przez ostatnie lata takich zwolnień udawało nam się unikać, ale teraz jest inaczej. Mniej zamówień to mniej pracy, co oznacza konieczność redukcji zatrudnienia - mówi dyrektor Agnieszka Jori.
Dyrektora personalnego zapytaliśmy też o premie kwartalne, które można w tym zakładzie stracić za więcej niż dwa dni zwolnienia w ciągu trzech miesięcy. Usłyszeliśmy, że regulaminy premiowania są zgodne z Kodeksem pracy.
Państwowa Inspekcja Pracy nie ma zastrzeżeń do zakładu.
- Ostatnia kontrola w tej firmie została przeprowadzona w marcu i w kwietniu tego roku. Kontrola była prowadzana pod kątem rozliczania czasu pracy i związaną z tym wypłatą wynagrodzenia. Stwierdziliśmy jedynie drobne uchybienia, wynikające z mylnych zapisów na wnioskach urlopowych - mówi Katarzyna Pietraszak, rzecznik OIP w Bydgoszczy.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?