Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słuchają szumu polskich wierzb i historii Anny German

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Menonici z Holandii zwiedzają Toruń pod wodzą (na zdjęciu pierwszy z prawej) doktora Michała Targowskiego
Menonici z Holandii zwiedzają Toruń pod wodzą (na zdjęciu pierwszy z prawej) doktora Michała Targowskiego Jacek Smarz
Do Torunia zawitała w piątek grupa menonitów, uczestników wyprawy, która w zasadzie zaczęła się 500 lat temu. W ponad dwa miesiące chcą przemierzyć około 10 tysięcy kilometrów, od Szwajcarii po Ukrainę. Podróżują trasą wędrówek swoich współwyznawców.

- W 1966 roku holenderskie radio przeprowadziło wywiad z Irmą Martens. Urodzona na terenie Rosji matka Anny German mówiła w nim m.in. o tym, jak po 1945 roku przyjechała do Polski i poczuła, że jest wreszcie w domu. Opowiadała o tym językiem, który dla współczesnych Holendrów wciąż był dobrze zrozumiały - mówi Marijke Koeman, która wspólnie ze swoimi przyjaciółmi zawitała właśnie do Torunia.
[break]
Jak można urodzić się w Rosji, w Polsce czuć się jak w domu i jednocześnie mówić językiem zrozumiałym dla Holendrów? Wszystkie te trzy elementy mają jeden wspólny mianownik - matka słynnej polskiej piosenkarki była menonitką, należała do radykalnego ruchu religijnego, którego zwolennicy od XVI stulecia przewędrowali niemal cały kontynent. Z jednych miejsc wyganiani za swoje radykalne przekonania, do innych zapraszani, m.in. ze względu na swoją pracowitość i wielkie doświadczenia w zagospodarowywaniu terenów położonych nad wielkimi rzekami.
Wędrówka menonitów rozpoczęła się 500 lat temu w Szwajcarii. Prowadziła przez Niderlandy i Niemcy, skąd uciekając przed prześladowaniami, menonici trafili na ziemie bardzo wtedy tolerancyjnej Rzeczypospolitej. Tu zapuścili korzenie na ponad 200 lat, zmieniając krajobraz sporej części Doliny Wisły w małą Holandię.
Menonici, którzy m.in. byli pacyfistami i odmawiali służby wojskowej, w Polsce cieszyli się wolnością. Ich sytuację zmieniły dopiero rozbiory. Jako poddani króla pruskiego, musieli służyć w wojsku lub też płacić specjalne daniny, finansując w ten sposób chociażby szkołę kadetów w Chełmnie. Wielu z nich skorzystało zatem z zaproszenia carycy Katarzyny II, która chciała przy ich pomocy zagospodarować Ukrainę. Później jednak przyszła rewolucja, rozpoczęły się zsyłki na Sybir... W ten właśnie sposób matka Anny German mogła urodzić się w Rosji, w Polsce czuć się jak w domu i mówić językiem zrozumiałym dla Holendrów. Taką też trasę pokonuje grupa menonitów z Holandii, która właśnie dotarła do Torunia.
- W naszym archiwum mamy sporo menonickich dokumentów - mówi dr Michał Targowski, historyk z UMK, który oprowadza gości po mieście i okolicy. - W samym Toruniu menonici co prawda nie mieszkali, ponieważ sprzeciwiły się temu luterańskie władze miasta, jednak można ich było spotkać tuż za murami.
W XVII stuleciu menonici mieszkali chociażby na Rudaku, Piaskach czy w Wielkiej Nieszawce, gdzie powstaje właśnie skansen poświęcony menonitom i olędrom, jak nazywano u nas protestanckich przybyszy z Zachodu osiedlanych w dolinie Wisły na takich samych prawach, jakimi cieszyli się menonici. Park etnograficzny goście będą zwiedzali w sobotę, pojadą również do Gruczna, Chrystkowa i Chełmna. Później czeka ich wyjazd na Żuławy, do Gdańska i na Ukrainę, gdzie, niestety, zaplanowaną trasę trzeba było okroić o tereny, na których kiedyś żyli pracowici pacyfiści, a na których teraz toczy się wojna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska