W mieszkaniu, oprócz niego, był jeszcze 18-letni kompan. To do matki tego kolegi właśnie należy lokal przy ul. Szczytnej 3. To zadbana kamienica, której parter zajmuje sklep z antykami, a okna zdobią figurki mieszczan.
Śledczy musieli poczekać, zanim udało się im się przesłuchać zatrzymanego osiemnastolatka.
Wyraźnie był w stanie po spożyciu alkoholu.
Młody mężczyzna zeznał, że jego o rok starszy znajomy był pod wpływem narkotyków i postanowił skoczyć z okna. Nie reagował na próby zatrzymania i zrobił to. Najprawdopodobniej zmarł, rozbijając sobie głowę.
- 18-latka przesłuchaliśmy w charakterze świadka i zwolniliśmy do domu. Obecnie nie ma żadnych podstaw do stawiania mu zarzutów i zatrzymywania - mówi prokurator Anna Gulcz z Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód. - Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują na to, że bezpośrednią przyczyną śmierci nastolatka były urazy wielonarządowe, a szczególnie uraz głowy.
W mieszkaniu oprócz dwóch młodych ludzi nie było nikogo innego. Jak przekazuje prokuratura, nie ma też świadków tragicznego zdarzenia. Wstępnie więc śledczy skłaniają się do wersji przesłuchanego kolegi zmarłego.
Tymczasem przy ul. Szczytnej i w okolicy sprawa się szeroko komentowana. Plamy krwi na bruku wczoraj (poniedziałek) były jeszcze wyraźne. Pod kamienicą paliły się znicze.
Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że tej nocy nie pierwszy raz w tym mieszkaniu było głośno. - Podobno w nocy coś rozrabiali, tłukli butelki i siedziało dwóch na parapecie – opowiadała reporterom TVP Bydgoszcz jedna z mieszkanek Torunia.
Głupota i tragiczny wypadek? Krok samobójczy? Wypchnięcie? Różne scenariusze wydają się prawdopodobne. To tematu wrócimy.(mo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
