Kąpiąc się w miejskich fontannach, można nie tylko zakazić się jakąś chorobą, ale i skaleczyć

- Nie mogę patrzeć na to, jak najpierw psy, a potem dzieci wchodzą do fontanny w Parku Miejskim. Matki maluchów są bardzo niefrasobliwe, że na to pozwalają - mówi pani Katarzyna z Bydgoskiego Przedmieścia. - Z drugiej strony, to jeszcze jeden dowód na to, jak bardzo w Toruniu brakuje otwartych basenów, szczególnie w takie upały, jak teraz. Żałosne pseudobaseny na Skarpie i kurtyny wodne to stanowczo za mało, jak na 200-tysięczne miasto.

Faktem jest, że dzieci taplające się w wodzie można zobaczyć przy każdej toruńskiej fontannie. Wrzucają w otwory piasek, różne odpadki, przez co dysze łatwo mogą się zapchać. Ale najgorsze chyba jest to, że dzieci piją wodę i kąpią się w niej. A można się nawet skaleczyć, bo niektórzy wrzucają do środka butelki.

Fontanna w Parku Miejskim na Bydgoskim Przedmieściu została zmodernizowana wraz z systemem uzdatniania wody. Jest nowe uzbrojenie i betonowa niecka zbiornika. Ta fontanna, podobnie jak inne toruńskie wodotryski, nie może jednak służyć do kąpieli. Można upajać się widokiem, mikroklimatem, ale nie kąpać. W całym Toruniu nie ma zresztą fontanny z obiegiem otwartym albo z kosztowną instalacją uzdatniającą wodę np. do celów spożywczych. Woda w fontannie Cosmopolis przy placu Rapackiego jest co prawda delikatnie filtrowana, ale to nie gwarantuje jej sterylnej czystości.

- Korzystając z miejskich basenów możemy być pewni, że są one pod stałym nadzorem sanitarnym. Nie wolno natomiast ulegać pokusie kąpieli w fontannach, w których woda nie podlega żadnym badaniom - przestrzega Hanna Wolska, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Toruniu. - W znajdującej się w obiegu zamkniętym wodzie z fontann, do której często dostają się ludzkie bądź zwierzęce nieczystości, mogą pojawić się groźne dla zdrowia drobnoustroje.

Jak dodaje Joanna Biowska, rzecznik toruńskiego sanepidu, co prawda woda w fontannach jest uzdatniana, ale nie w celach spożywczych ani do kąpieli. Można dostać po niej wysypki czy nawet zatrucia pokarmowego. Jak ktoś decyduje się taką wodę pić, dużo ryzykuje. Co innego kurtyny wodne, rozstawione w kilku miejscach w Torunia. Płynąca z nich woda pochodzi z Toruńskich Wodociągów, jest pod stałym nadzorem sanitarnym.