Kto przejmie Unibax? Faworytem broker z Torunia

Przypomnijmy, że u progu sezonu Roman Karkosik zapowiedział, że wraz z zakończeniem rozgrywek w tym roku wycofuje się z utrzymywania i rządzenia KST Unibax. Rozgoryczony motywował to tym, że kluby nie mają wpływu na tę dyscyplinę w naszym kraju, a sponsorzy są traktowani jak bankomaty.Raz o mało się nie złamał. Przed prestiżowym meczem w Zielonej Górze spotkał się z zawodnikami i zapowiedział im, że jeśli wygrają, to zostanie w klubie. Ci wysoko przegrali jednak 37:53 i temat upadł.
[break]
Cały czas miasto szukało następcy Karkosika, pojawiali się też sami zainteresowani objęciem władzy w toruńskim speedwayu. Czasu było niewiele, bo chociaż sezon kończy się jesienią, z najlepszymi zawodnikami wielokrotnie umowy ustalane są już latem. Istniała groźba, że jeśli w Toruniu sprawy właścicielskie będą się przeciągały, nowy szef klubu zostanie ze sporym problemem przy tworzeniu drużyny.

Plotki jak grzyby po deszczu

Nic dziwnego, że przyszłość najbardziej popularnej w mieście dyscypliny stała się tematem nr 1 w dyskusjach toczonych przez kibiców. Jak grzyby po deszczu powstawały plotki na temat nowych rozwiązań. Przedstawmy więc najczęściej się pojawiające:
1. Roman Karkosik jednak zostaje. Nie chciałby odejść jako przegrany, a wiele wskazuje na to, że w tym sezonie trudno będzie zdobyć złoto. Dlatego decyduje się na pozostanie jeszcze przez trzy lata (prawdopodobnie na tyle lat w październiku zostanie podpisana umowa między miastem a BSI na organizację turniejów Grand Prix na Motoarenie, a to oznacza konkretne pieniądze dla klubu - choć i bez nich Karkosik by sobie poradził). Z drużyny odchodzi Chris Holder, zmienia go jakiś inny „topowy” zawodnik. Tomasz Gollob zostaje.
2. Klub przejmuje tajemniczy inwestor wskazany przez Romana Karkosika.
3. Klub przejmuje konsorcjum kilku współwłaścicieli, na czele z jednym głównym - Przemysławem Termińskim, prezesem Grupy Brokerskiej FST z Torunia. Ostatecznie na placu boju pozostaje sam Termiński, ale prawdopodobnie może liczyć na solidne wsparcie sponsorskie od niedoszłych współwłaścicieli. Wariant składu? Jeszcze mocno wstępny, odchodzą najdrożsi w drużynie Gollob i Emil Sajfutdinow, w ich miejsce przychodzą Grigorij Łaguta i jeden tani zawodnik z Polski, którego mogliby zastępować juniorzy. Kto menedżerem? Też nie wiadomo, ale wśród kandydatur wymienia się Jacka Gajewskiego, Mirosława Kowalika i Sławomira Kryjoma. Wstępna rozmowę przeprowadzono jednak tylko z jednym z nich, co akurat potwierdziliśmy u samego zainteresowanego.
W pewnym momencie pojawiła się nawet plotka, że Roman Karkosik zażądał za sprzedaż klubu nie symboliczną złotówkę, a półtora miliona złotych.

Rozmowy trwają

- To akurat kompletna legenda - twierdzi prezes KST Unibax Tomasz Kaczyński. - Potwierdzam za to, że są prowadzone rozmowy z panem Przemysławem Termińskim i są one coraz bardziej szczegółowe. Choć zaznaczam, że pan Termiński nie jest jedyną osobą zainteresowaną przejęciem klubu. Natomiast na temat ewentualnego pozostania Romana Karkosika mogę powiedzieć, że nie wchodzi to w grę.

Bez komentarza

- Na razie nie będę komentował tej sprawy - usłyszeliśmy wczoraj od Przemysława Termińskiego.
Prezydent Torunia Michał Zaleski też nie chciał się oficjalnie wypowiedzieć na ten temat, zasłaniając się tym, że negocjacje jeszcze trwają. Ze źródeł zbliżonych do miasta dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie wszystko zostanie rozstrzygnięte już w przyszłym tygodniu.
Z innych źródeł ustaliliśmy, że sprawa może potrwać jeszcze dwa tygodnie. Wygląda na to, że najbliższe dni będą dla toruńskiego żużla bardziej gorące, niż pogoda za oknem.