Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon ogórkowy w kinie? Nie, Kino Centrum ma dobrą propozycję

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Kafka Jaworska, kuratorka Kina Centrum
Kafka Jaworska, kuratorka Kina Centrum Grzegorz Olkowski
Rozmowa z KAFKĄ JAWORSKĄ, kuratorką Kina Centrum w CSW w Toruniu i dyrektorką festiwalu filmowego Tofifest.

Po raz pierwszy w Kinie Centrum ruszył wakacyjny cykl pokazów filmowych „Love Lato Love Kino”. Skąd ten pomysł?
[break]
Pomysł był bardzo prosty. Są wakacje i sezon urlopowy. W związku z tym pomyślałam, że warto coś zrobić dla widzów. Do tej pory wszystkie nasze działania były zawieszane na okres wakacji, ponieważ przyjęło się u nas, że jest to sezon ogórkowy. Nic bardziej mylnego. „Love Lato Love Kino” powstało z myślą o tych, którzy w ciągu roku nie mają czasu na chodzenie do kina i dopiero teraz mogą nadrobić filmowe zaległości. Kolejny ukłon w stronę widzów to symboliczna cena. Bilety kosztują tylko 7 złotych. To niewiele w porównaniu z multipleksami.
Jakie filmy widzowie mają okazję zobaczyć?
To mój autorski projekt, więc w repertuarze znalazły się filmy, które wybrałam (śmiech). A tak poważnie, cykl tworzą najciekawsze filmy ostatnich dwóch lat. To zarówno tzw. hity kinowe, jak i filmy niszowe, które były pokazywane na dużym ekranie przez bardzo krótki okres, jak na przykład „Imigrantka”, na którą już dziś zapraszam do Kina Centrum. Pokaz pierwszego filmu zaplanowaliśmy na godzinę 18. Dwie godziny później widzowie będą mogli zobaczyć „Sierpień w hrabstwie Osage” z wyjątkową Meryl Streep. Z kolei już za tydzień pokażemy dwa znakomite polskie filmy: „Dziewczynę z szafy” Bodo Koxa i „Papuszę” Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze.
Dwa ostatnie filmy, które Pani wymieniła, są dosyć mocno związane z ubiegłorocznym festiwalem Tofifest.
Tak, ale staram się nie łączyć tej działalności, chociaż tu i tu mamy film w roli głównej. Rzeczywiście trudno oddzielić rolę kuratorki kinowej od dyrektorki festiwalu, ale mam nadzieję, że jakoś mi się
to udaje.
Wróćmy do festiwalu Tofifest. Po dwunastu latach na pewno ma Pani jakieś refleksje i wnioski na temat tego przedsięwzięcia?
Po tych dwunastu latach można powiedzieć dużo przede wszystkim o polskim i światowym kinie. Są tzw. tłuste lata dobrych filmów, jak to było na przykład w ubiegłym roku, kiedy mieliśmy wysyp premier, i są też lata chude, kiedy trzeba szukać dobrych filmów.
Ma Pani wrażenie, że poprzedni rok trudno będzie przebić, zwłaszcza jeśli chodzi o polskie kino?
O tym, jaki był ten rok w polskiej kinematografii, tak naprawdę będę mogła powiedzieć dopiero pod koniec roku. Polskie kino na pewno jest odbiciem tego, co dzieje się w światowym kinie. U nas też jest widoczny podział na filmy mainstreamowe i artystyczne. Pojawia się coraz więcej nowych twórców. Spójrzmy na przykład na Bodo Koxa, który był wielkim zwycięzcą festiwalu Tofifest rok temu albo na Macieja Pieprzycę - reżysera filmu „Chce się żyć” ze znakomitym Dawidem Ogrodnikiem. Jest się z czego cieszyć, ponieważ obok reżyserów dobrze nam już znanych i utytułowanych, takich jak: Małgośka Szumowska, Wojtek Smarzowski czy małżeństwo Krauzów, pojawiają się nowi twórcy, którzy mają swoją własną wizję i coraz więcej do powiedzenia. Jeszcze za wcześnie, żeby mówić o tym, jaki będzie ten rok, ale na pewno będzie uboższy niż poprzedni.
Kilkanaście dni temu poznaliśmy listę filmów, które powalczą o Złote Lwy na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Czy jest na tej liście film, na który zwróciła Pani szczególną uwagę?
Jakiś czas temu byłam na konferencji, podczas której miałam okazję zobaczyć obszerne fragmenty filmu „Bogowie” w reżyserii Łukasza Palkowskiego. Muszę przyznać, że te fragmenty przyciągają uwagę. Krótko mówiąc, właśnie na ten film nabrałam smaku.
Będzie można zobaczyć ten film podczas tegorocznego festiwalu Tofifest?
Ale pani drąży (śmiech). Tegoroczny festiwal rozpocznie się 18 października i potrwa dziewięć dni. Liczba filmów na pewno będzie podobna do tej z poprzednich lat. Pokażemy od 90 do 130 dzieł, ale nie powiem jakich, ponieważ do końca sierpnia przyjmujemy zgłoszenia na festiwal. Ogłosiliśmy też nabór wolontariuszy. Wszystkie osoby, które kochają kino mają okazję zdobyć cenne doświadczenie w pracy nad takim festiwalem. Mogę zapewnić, że tegoroczna edycja Festiwalu Filmowego Tofifest będzie na bardzo wysokim poziomie.
Czyli będzie taka sama jak poprzednie edycje?
(śmiech) Bardzo dziękuję za komplement, ale może wyjaśnię: Jeśli chodzi o poziom artystyczny to tak, będzie taka sama, ale
filmy - inne.

Co, gdzie, kiedy?
Latem „Love Lato Love Kino” jesienią Tofifest

Dziś w Kinie Centrum w Centrum Sztuki Współczesnej o godz. 18 zobaczymy film „Imigrantka”, a o godz. 20 „Sierpień w hrabstwie Osage”. Bilety kosztują 7 złotych.
Festiwal Filmowy Tofifest 2014 rozpocznie się 18 października i potrwa 9 dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska