Na Jordankach trwa montaż wyposażenia za 25 mln zł

Zgodnie z zapowiedziami wielofunkcyjna sala koncertowa na Jordankach ma być jednym z najnowocześniej wyposażonych obiektów w Polsce pod względem urządzeń scenotechnicznych. Czym konkretnie będziemy mogli się pochwalić?
[break]
Opera, teatr, koncerty
- Aż czterema zapadniami scenicznymi oraz trzema dodatkowymi na tzw. spiraliftach. Po co ich aż tyle? Obiekt ma być wielofunkcyjny, a więc powinniśmy mieć możliwość wystawiania zarówno dużych przedstawień operowych, jak i dramatycznych oraz muzycznych spektakli - wyjaśnia Grzegorz Grabowski, prezes Centrum Kulturalno-Kongresowego Jordanki. - Do tego dojdzie jeszcze oświetlenie teatralne oraz estradowe.
O zapewnienie i montaż odpowiedniego wyposażenia ma zadbać wyłonione niedawno w przetargu konsorcjum dwóch firm - BSC System Leszek Komosa z Warszawy oraz Przedsiębiorstwo Specjalistyczne Teatr Marek Gumiński z Piaseczna. Konsorcjum, które wyłoniono w przetargu, otrzyma za swoją pracę 25 mln zł.
Obie firmy są znane w branży. BSC System współpracował m.in. z Teatrem Narodowym w Warszawie, Filharmonią Narodową, Teatrem Powszechnym w Łodzi, Pałacem Kultury i Nauki, Teatrem Wielkim w Łodzi, a także toruńskim Teatrem Baj Pomorski. Przedsiębiorstwo Specjalistyczne Teatr zaprojektowało i przebudowało m.in. scenę Teatru Wielkiego w Poznaniu, zaprojektowało nowy mechanizm sceny w Teatrze Dramatycznym w Omsku, Operze Nova w Bydgoszczy i w Teatrze Miejskim w Gdyni, gdzie przebudowało również widownię i zainstalowało nowoczesne urządzenia oświetlenia scenicznego.
Dwóch Gumińskich przy projekcie
Teatr Marka Gumińskiego jest najstarszą polską firmą, zajmującą się kompleksowym wyposażeniem obiektów scenicznych. Nazwisko jej właściciela może wydać się Czytelnikom „Nowości” znajome. To właśnie jego ojciec - Jerzy Gumiński - 3 lata temu wytykał na naszych łamach projektantowi sali, Hiszpanowi Fernando Menisowi błędy w projekcie. Gumiński senior opiniował wówczas projekty Menis Arquitectos dla Urzędu Marszałkowskiego, za którego pośrednictwem płynie dla toruńskiej inwestycji wsparcie z funduszy unijnych. I to nie małe, bo aż 55 mln zł. W projekcie uwzględniono wówczas kilkadziesiąt jego uwag.