18-letni syn komendanta został zatrzymany 20 sierpnia tego roku około godziny 19 przez patrol policji w bydgoskim Fordonie. Stał na ulicy w grupie kilku młodych ludzi, których funkcjonariusze postanowili wylegitymować. To były rutynowe działania. Podczas przeszukania znaleziono przy nim lufkę z niewielką ilością marihuany. Inni nie mieli przy sobie żadnych zabronionych prawem rzeczy.
- W tej lufce były śladowe ilości narkotyku. Ona wraz z marihuaną w środku ważyła dwa gramy - mówi Maciej Daszkiewcz z policji w Bydgoszczy.
Funkcjonariusze zaczęli postępować tak samo, jak zwykle robią w takich sytuacjach. Przeszukali miejsce zamieszkania nastolatka. Był to lokal w Bydgoszczy, w którym mieszka też zastępca szefa KMP w Toruniu. Pochodzi z tego miasta. Wiosną 2012 roku wygrał konkurs na stanowisko.
- Żadnych narkotyków tam nie znaleziono - dodaje Maciej Daszkiewicz z policji w Bydgoszczy.
Nastoletni syn komendanta został przesłuchany w charakterze świadka z uprzedzeniem o możliwości postawienia mu zarzutów. Na razie ich nie ma, ponieważ Komenda Miejska Policji w Bydgoszczy, która prowadzi postępowanie w tej sprawie, czeka na opinię biegłego, aby mieć całkowitą pewność, że w lufce był narkotyk.
Ojciec chłopaka nie chciał komentować tego zdarzenia.
- W związku z nim nie będzie prowadzone żadne postępowanie dotyczące komendanta, ponieważ nie może on odpowiadać za to, co robi pełnoletni syn - tłumaczy Maciej Daszkiewicz.(wap)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?