Radni znów apelują o zwolnienie z opłat na toruńskim odcinku A1

Trzy lata temu toruński samorząd po raz pierwszy zaapelował o zwolnienie z opłat za przejazd autostradą na odcinku Czerniewice - Lubicz.
[break]
- Otrzymaliśmy wówczas z ministerstwa odpowiedź, że nie ma takich możliwości - mówi Michał Jakubaszek, radny PiS. - Skoro przez ostatnie weekendy sierpnia samochody mogą się przemieszczać za darmo nie tylko tym odcinkiem, ale na całej długości od Torunia do Gdańska, to okazuje się, że są zarówno finansowe, jak i prawne możliwości wdrożenia takiego rozwiązania.

W Czerniewicach i tak nie jeżdżą

Toruńscy radni domagają się zwolnienia z opłat na odcinku Czerniewice - Lubicz. Problem w tym, że od kilku lat mieszkańcy nie mają możliwości wjazdu na A1 w Czerniewicach. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, mimo wcześniejszych deklaracji, wciąż nie przedstawiła projektu wszystkich możliwych rozwiązań podłączenia ul. Łódzkiej, która stanowi fragment krajowej „91”.
Wątpliwości budzi też fakt, dlaczego radni nie starają się o wyłączenie z opłat odcinka aż do podtoruńskiego Turzna.
- Lubicz jest węzłem kulminacyjnym, z którego korzysta najwięcej samochodów - odpowiada Michał Jakubaszek. - Przy czym to jest dopiero projekt - niewykluczone, że będziemy o nim dyskutować.
Waldemar Przybyszewski z toruńskiej PO nie ma wątpliwości, że to typowa kiełbasa przedwyborcza.
- To jest robienie szumu przy sprawie, która jest oczywista, od lat nierozwiązana, ale jest w trakcie uzgodnień - komentuje. - GDDKiA do końca czerwca miała przedstawić rozwiązanie podłączenia A1 w Czerniewicach, ale tego nie zrobiła i koledzy z PiS-u to wykorzystują. Samo nagłośnienie sprawy nie rozwiązuje problemu.
Wniosek został skrytykowany jako zbyt lakoniczny.
- W tej formie apel nie dotyczy mieszkańców Torunia, bo nikt z Torunia nie pojedzie do Lubicza przez Nieszawkę, to jest bez sensu - ocenia Waldemar Przybyszewski. - Oczekiwania mieszkańców zostały przedstawione w taki sposób, że są nieczytelne. Sprawa stanie z pewnością na posiedzeniu konwentu.
Radni PiS podkreślają, że potrzebne jest szybkie działanie.
- Zapowiadane jest wprowadzenie opłat za przejazd dalszym odcinkiem autostrady. W tej sytuacji wielu kierowców może skierować się do miasta, a tego powinniśmy unikać - mówi Jakubaszek.

Ministerstwo nie widzi problemu

W sprawę zaangażowany jest toruński poseł Zbigniew Girzyński. Na jego interpelację ministerstwo argumentowało, że po wprowadzeniu opłat ruch pojazdów na tym odcinku obniżył się o 19 proc. w przypadku osobówek i 14 proc. - ciężarowych.
- W mojej opinii są to spadki nieznaczne, na co z pewnością wpłynął relatywnie niski poziom opłaty za przejazd tym odcinkiem - uważa Tadeusz Jarmuzewicz z ministerstwa transportu.