Zysk jednych, krzywda drugich

Czarne złoto wciąż jest tańsze od bardziej ekologicznego oleju opałowego, prądu czy gazu. I to wpływa na wybory dokonywane przez Polaków.
Tak czy inaczej, niezależnie od rodzaju paliwa, ogrzewanie zawsze będzie drogie. Ci, którzy korzystają z węgla, potrzebują go na zimę średnio 5 ton (wszystko zależy od powierzchni domu, ocieplenia, okien, etc). Daje to niebagatelną sumę 4,5 tys. zł. A cóż kiedy w zamian za to dostają niepalny kamień czy miał nasączony wodą? Dla wielu może być to prawdziwą tragedią, koniecznością spędzenia wyjątkowo długiej w naszym klimacie zimy w niedogrzanym mieszkaniu.

Ludzie żerujący na naiwności innych nigdy nie powinni unikać kary. A takich nam się przez lata demokracji namnożyło. Zmieniają się tylko sposoby działania, stają się bardziej wymyślne, przebiegłe i wyrafinowane. Jedni wciskają ludziom lecznicze kołdry, kolejni garnki za 10 tys. zł, a jeszcze inni węgiel, którym nie da się palić. Są też tacy, którzy naciągają na rzekomo tańsze usługi telekomunikacyjne czy prąd sprzedawany w lepszej cenie.
Wszystkich tych oszustów należy wrzucić do jednego worka i napiętnować. To, co staje się ich zyskiem, jest jednocześnie wielką krzywdą często starych i bezbronnych ludzi.