Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa wielkich nieobecnych

Piotr Bednarczyk
Niezła popelina, co? - zadzwonił do mnie znajomy podczas turnieju żużlowego Grand Prix w Vojens. - To już chyba mnie zna więcej ludzi niż kilku tam jeżdżących.

Rzeczywiście, Grand Prix schodzi ostatnio na psy. O mistrzostwo świata walczą ci, którzy absolutnie nie powinni tego robić. Choć - właściwie może źle to sformułowałem. Bo tacy zawodnicy jak Chris Harris, Fredrik Lindgren i paru innych przecież nie walczą. Oni tam po prostu jadą. Z walką o mistrzostwo świata nie ma to nic wspólnego.

Nie dość, że światowy żużel i tak jest coraz uboższy w gwiazdy, to jeszcze przed sezonem zrezygnowali z jazdy w Grand Prix Emil Sajfutdinow i Tomasz Gollob. Brakuje też na przykład Grigorija Łaguty i któregoś z Polaków, jak choćby Janusza Kołodzieja, czy przedstawiciela młodego pokolenia - Piotra Pawlickiego.

O złoto, przez własną głupotę, nie powalczy Darcy Ward. Kompletną bryndzę powiększa jeszcze plaga kontuzji. W Vojens zabrakło, po raz pierwszy w historii cyklu (!) Grega Hancocka, jak również np. innego „giganta” - Nielsa Kristiana Iversena. A wcześniej zmuszeni byli pauzować przynajmniej w jednym turnieju inni faworyci do zdobycia złota, jak choćby Tai Woffinden, Krzysztof Kasprzak, Chris Holder, czy... Darcy Ward.

Jednym z nielicznych, którzy ustrzegli się kontuzji, jest Jarosław Hampel. Polak, który zapowiadał walkę o mistrzostwo świata, właśnie osunął się na 14., przedostanie miejsce wśród stałych uczestników cyklu. I to chyba najlepiej świadczy o zapaści, jaka go dopadła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!