Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choć jest najemcą lokalu, pan Marcin nie może się do niego dostać

Grażyna Ostropolska
Pan Marcin kilkakrotnie próbował dostać się do swojego mieszkania. Jak dotąd, to mu się nie udało
Pan Marcin kilkakrotnie próbował dostać się do swojego mieszkania. Jak dotąd, to mu się nie udało Dariusz Bloch
Ta historia z wiertarką w tle jak ulał pasuje do anegdot o perfidii teściowej, która zrobi wszystko, by zięciowi uprzykrzyć życie. Zwłaszcza wtedy, gdy jest to jej były zięć.

Policjanci, których wezwano do jednego z fordońskich bloków należących do Bydgoskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, byli zszokowani, gdy pod drzwiami ujrzeli mężczyznę z wiertarką, próbującego rozwiercić zamek i wejść do swego mieszkania. Po chwili na progu pojawiła się jego była teściowa, gotowa piersią bronić wejścia.
[break]
Mężczyzna tłumaczył mundurowym, że od roku w jego kawalerce mieszka matka byłej żony. Bezprawnie, bo miała się zaopiekować mieszkaniem pod nieobecność swojej córki, a nie wprowadzać się tu wraz z konkubentem. Na dodatek kobieta wynajmuje teraz swoje spółdzielcze mieszkanie i na tym zarabia.
- To nie była pierwsza próba odzyskania mieszkania, którego jestem prawowitym najemcą - mówi pan Marcin. Poprzednim razem grzecznie zapukał, a była teściowa rozwarła drzwi na 10 cm i oświadczyła, że rozmawiać z nim nie zamierza i za próg go nie wpuści. Wezwał wtedy policję, pokazał funkcjonariuszom umowę najmu mieszkania i usłyszał, że papiery ma w porządku, ale ani jego siłą do lokalu nie wpuszczą, ani krewkiej teściowej nie wyprowadzą, więc musi to inaczej załatwić.
- Trzy dni później zabrałem ze sobą wiertarkę i świadków. Zacząłem rozwiercać zamek i tym razem była teściowa wezwała policjantów. Wpuściła ich do domu, zadzwoniła do mojej byłej żony i przekazała funkcjonariuszom słuchawkę - relacjonuje pan Marcin. Twierdzi, że zrezygnował z siłowego wejścia, gdy usłyszał od policjantów, że jego eks, która od roku mieszka za granicą, za kilka dni przyjedzie i sprawę wyjaśni. Nie przyjechała i pana Marcina to nie dziwi. - Niedawno urodziła dziecko, ma w Holandii pracę, partnera i mieszkanie, a nasza córka chodzi tam do szkoły, więc nie zamierza tu wrócić - mówi.
Rozwiedli się trzy lata temu, ale mieszkanie pozostało wspólne. - To był jeden pokój, więc uznałem, że dla świętego spokoju ja się z niego wyprowadzę i coś sobie wynajmę - tłumaczy.

Wrócił na swoje, gdy usłyszał, że żona jest w Holandii i zamierza tam zostać. Zastał w mieszkaniu wymienione zamki i byłą teściową z konkubentem.
- To ja partycypowałam w kosztach budowy mieszkania dla syna i jego wskazałam w BTBS jako najemcę, więc nie mogą tam mieszkać obcy ludzie, podczas gdy on wynajmuje lokal za 950 zł - oburza się pani Janina, matka pana Marcina.
„Zwracam się do BTBS o podjęcie stosownych działań w kierunku usunięcia z mojego mieszkania nieprawnie zajmujących je lokatorów” - pisze Marcin do zarządcy i dostaje odpowiedź: „Prawo najmu lokalu wchodzi w skład majątku wspólnego małżonków, więc i po rozwodzie, w przypadku braku porozumienia, spory dotyczące praw do mieszkania mogą być rozstrzygane wyłącznie w postępowaniu sądowym”, zaś BTBS nie może ingerować w wewnętrzne spory najemców.
Pytamy Krzysztofa Ludwiczaka, radcę prawnego BTBS, czy jest inne rozwiązanie, poza sądowym procesem, który może trwać kilka lat? - W tym przypadku, partycypująca w kosztach budowy mieszkania, matka pana Marcina, wskazała jako najemców syna i jego żonę. Po rozwodzie nadal mają oni takie same prawa do mieszkania. Oboje byli przez nas informowani o konieczności rozwiązania sporu we własnym zakresie. Dotyczy to również sytuacji, gdy jeden z najemców nie życzy sobie, aby mieszkaniem opiekowała się, bądź zajmowała je czasowo określona osoba. Najemcy wspólnie muszą ustalić, kto poza nimi miałby prawo z tego lokalu korzystać, a jeśli konieczne będzie sądowe orzeczenie, to będzie je egzekwował komornik, a nie BTBS - odpowiada prawnik.
- Słyszałem od innych prawników, że mam prawo wejść do własnego mieszkania rozwiercając zamek
- zauważa pan Marcin.
Chcieliśmy zapytać jego byłą teściową, co o tym sądzi, ale nie otworzyła nam drzwi, nie odbierała telefonu i zignorowała nasze prośby o kontakt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska