Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes ma zawsze rację? Echa odwołania meczu GKM - Orzeł

Karol Piernicki
Żużlowcy GKM (na zdjęciu Daniel Jeleniewski) przekonywali w parkingu, że tor po opadach stał się niebezpieczny. Podobnego zdania była większość zawodników z Łodzi, ale ich prezes twierdził inaczej
Żużlowcy GKM (na zdjęciu Daniel Jeleniewski) przekonywali w parkingu, że tor po opadach stał się niebezpieczny. Podobnego zdania była większość zawodników z Łodzi, ale ich prezes twierdził inaczej Gerard Szukay
Masę kontrowersji wywołało odwołanie niedzielnego spotkania żużlowego GKM z Orłem. Główna Komisja Sportu Żużlowego wczoraj ustaliła, że powtórka odbędzie się w środę.

Oba zespoły na torze w Parku Miejskim miały w niedzielę rozegrać rewanż, który zadecyduje o awansie do finału Polskiej Ligi Żużlowej. Tymczasem w Grudziądzu - podobnie jak w całym kraju - przed meczem się rozpadało. Opady rozpoczęły się na około dwie i pół godziny przed planowanym rozpoczęciem spotkania. Potem na chwilę ustały, ale po pewnym czasie wróciły.

Deszcz zmienił mocno tor przy Hallera, choć prezes Orła Witold Skrzydlewski i kilku jego zwolenników mocno upierali się, że w takich warunkach można jednak jechać. I to wbrew opinii większości zawodników. Za odwołaniem mocno optowali miejscowi, ale i z obozu zawodników gości docierały sygnały, że nie ma co na siłę ryzykować zdrowia.

- Tor po opadach zrobił się niebezpieczny - nie miał wątpliwości Mariusz Puszakowski, jeden z przedstawicieli łódzkiego Orła. - Wola jazdy z naszej strony była, ale z drugiej strony nie ma co za bardzo szaleć. Zdrowie jest bardzo ważne. Ustaliliśmy, że podporządkujemy się decyzji, jakakolwiek by ona nie była. Jeśli kazaliby nam jechać, pojechalibyśmy. Jeśli nie, zabawę kończymy.

I tak też faktycznie się stało. Około godziny 18 podjęto decyzję o odwołaniu spotkania. Jako że mecz pokazywała telewizja, w jej studiu od razu zawrzało. Ekscentryczny prezes gości zaczął obrażać grudziądzki klub i oskarżać go o to, że celowo unika walki na takim torze (powszechnie wiadomo, że jeźdźcom GKM ich owal sprawia po opadach spore problemy).

Sternik Orła zapomniał też o jednym. Że to grudziądzki klub poszedł jego drużynie na rękę i zmienił godzinę rozpoczęcia meczu na późniejszą, by dwójka czołowych zawodników z Łodzi spokojnie dotarła z Włoch na zawody.

Opowiadał, że godzinę transmisji zmieniła telewizja.

- Faktycznie otrzymaliśmy takie pismo i przystaliśmy na zmianę godziny. My naprawdę chcemy wygrać w uczciwej walce na torze, kiedy wszyscy jadą w najsilniejszych składach - przekonuje Arkadiusz Tuszkowski, prezes GKM S.A. - Wątpliwości co do odwołania niedzielnych zawodów być nie powinno. Bezpieczeństwo zawodników musi mieć zawsze pierwszeństwo. A sami oni stwierdzili, że tor był niebezpieczny.

Po decyzji o przełożeniu meczu nastąpiła narada, kiedy go rozegrać. W międzyczasie w parku maszyn, kiedy zawodnicy rozjeżdżali się do domów, pojawiła się grupka kibiców łódzkiej ekipy. Większość zachowywała się kulturalnie, ale nie brakowało pojedynczych osób, które w wulgarny sposób oskarżały grudziądzan o tchórzostwo. A w wyniku narady nie ustalono nic. GKM obstawał przy ostatnim możliwym terminie, czyli czwartku. Ale wtedy obowiązki na Wyspach Brytyjskich ma lider łódzkiego klubu Jason Doyle.

To był kolejny argument w rękach włodarza Orła za tym, że ktoś chce go wykiwać. Witold Skrzydlewski jasno zapowiedział, że jeśli pojedynek zostanie przełożony na czwartek, jego zespół do Grudziądza nie przyjedzie.

Główna Komisja Sportu Żużlowego podjęła decyzję, że mecz będzie rozegrany w środę o godzinie 18.

- To, że co niektórzy lubią robić show, widocznie leży w ich naturze. Dobrze się stało, że pojedziemy w środę. Wynik rozstrzygnie się w sportowej walce - kończy prezes Tuszkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska