Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Bydgoskim są zmęczeni hałasem pirotechnicznych pokazów

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Średnio co trzy tygodnie w Toruniu słychać legalne wybuchy pirotechniczne. Na zdjęciu: fajerwerki po Grand Prix na Motoarenie
Średnio co trzy tygodnie w Toruniu słychać legalne wybuchy pirotechniczne. Na zdjęciu: fajerwerki po Grand Prix na Motoarenie Sławomir Kowalski
Fajerwerków możemy używać bez ograniczeń tylko dwa razy w roku - w sylwestra i Nowy Rok. W rzeczywistości średnio co trzy tygodnie w Toruniu słychać pirotechniczne wystrzały.

- Kluczowa jest zawartość czarnego prochu, który spełnia rolę silnika rakietowego w ładunku pirotechnicznym. O tym, w jakim momencie na niebie rozbłyśnie świetlna wierzba, decyduje opóźniacz, który układa ognisty pejzaż na różnych poziomach - tłumaczy Sławomir Jóźwiak, szef Click Import Eksport, dużej i doświadczonej firmy organizującej pokazy pirotechniczne. Mistrzowie pokazów, czyli Włosi i Hiszpanie, żeby przedłużyć świetlny efekt, dodają do ładunków np. łatwopalne trociny.
[break]
Pirotechniczne widowisko to coraz bardziej pożądany (i wciąż drogi) element wesel, zjazdów rodzinnych, imprez firmowych oraz miejskich imprez plenerowych. Za intensywny, pięciominutowy pokaz na weselu uznana firma kasuje od 3-5 tys. zł. Najbardziej spektakularne widowiska pirotechniczne w Polsce w ostatnich latach przekraczały budżet 200 tys. zł - za 3 minuty pokazu.
- Ostrzał Bydgoskiego - tak o ostatnim, sobotnim pokazie na obrzeżach starówki mówią mieszkańcy Bydgoskiego Przedmieścia, którzy zadzwonili do redakcji i pytają zbulwersowani: - Kto pozwala na taki hałas wieczorem, w dodatku w pobliżu pełnego zwierząt Ogrodu Zoobotanicznego?
- Wydaliśmy zezwolenie na pokaz pirotechniczny dla koncesjonowanej firmy pirotechnicznej, organizującej widowisko dla hotelu Copernicus. Chodziło o imprezę firmową - przyznaje dyrektor Krzysztof Kisielewski z Wydziału Ewidencji i Rejestracji toruńskiego Urzędu Miasta.
Podkreśla, że prawo miejscowe ogranicza używanie materiałów pirotechnicznych do dwóch dni w roku: sylwestra i Nowego Roku, ale dopuszcza też fajerwerki w ciągu roku, o ile tylko Urząd Miasta wyda zezwolenie. Tych w tym roku wydział dyrektora Kisielewskiego wydał 19, z czego 14 dotyczyło pokazów towarzyszących dużym imprezom plenerowym dla szerokiej publiczności, a 5 prywatnych pokazów, m.in. przed toruńskimi hotelami Copernicus (2) i Bulwar (1).
Wystrzałowo odsłaniano w tym roku w Toruniu pomnik Żołnierzy Wyklętych, fajerwerkami uatrakcyjniano Dzień Dziecka na Bydgoskim Przedmieściu oraz Festiwal Piosenki i Ballady Filmowej, imprezy żużlowe na Motoarenie i trzy inscenizacyjne na toruńskim zamku krzyżackim. Dyrektor magistrackiego wydziału w takiej liczbie pokazów problemu nie widzi, ponieważ, jak twierdzi, liczba wydawanych zezwoleń nie wzrasta.
Co więcej, w zdecydowanej większości chodzi o pokazy dla szerokiej publiczności, a takie spektakle światła, jak uważa dyrektor, wiążą się z niedogodnościami.
- Coś za coś - mówi i sugeruje też, że liczbę pokazów mogą podbijać nielegalne widowiska.
- Mieliśmy raptem jedno takie zgłoszenie, w kwietniu - precyzuje rzecznik strażników miejskich, Jarosław Paralusz. Za używanie fajerwerków bez zezwolenia straż wlepiła 100 zł mandatu, a mogła wypisać pięciokrotnie wyższy, a więc raczej nie chodziło o widowiskowy pokaz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska