Co robić w weekend? Wpadnij do Gdańska na Fajne Baby!

Według starej kaszubskiej legendy Bóg stworzył Kaszuby na sam koniec budowania świata. Użył do tego okruchów, jakie po tym wszystkim zostały mu w worku, dlatego też ta część Polski jest w zasadzie światem w miniaturze. Obok równin pojawiają się krajobrazy typowo górskie, w sąsiedztwie lasów i jezior szumi morze. Z położonym przy kaszubskiej granicy Gdańskiem musiało być podobnie.

- Holendrzy, kiedy w XVI wieku rysowali mapy tych okolic, przedstawiali na nich Gdańsk otoczony górami - mówi dr Michał Targowski, pochodzący znad morza historyk z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Wydawało im się, że otaczające miasto wzgórza morenowe miały po kilkaset metrów wysokości.

Wzniesienia nie są aż tak imponujące, jednak w większości zalesione, czynią Gdańsk jednym z najciekawiej położonych miejsc w kraju. Pozwalają również podziwiać widoki historycznej części stolicy Pomorza. My nie będziemy jednak tracili czasu na kontemplowanie krajobrazu, tylko szybko zabieramy się za zwiedzanie.

Wiekowych i całkiem nowych atrakcji Gdańsk ma tyle, że aby je poznać, trzeba by było na wybrzeżu spędzić kilka tygodni. My tyle czasu nie mamy, zostawiając sobie na deser dość dobrze znaną turystom starówkę, ruszamy na poszukiwanie tego, co nad Motławą ciekawe, ale położone poza ścisłym centrum i czasami niesłusznie pomijane.

Skoro zaczęliśmy od wzgórz i punktów obserwacyjnych, to zaczniemy właśnie od jednego z nich. Grodzisko znajduje się niedaleko głównego dworca kolejowego oraz dworca autobusowego. Zespół wzgórz zajmują zabudowania forteczne, pamiętające jeszcze czasy napoleońskie, znacznie rozbudowane przez Niemców w drugiej połowie XIX wieku. W jednym z fortów, na Górze Gradowej znajduje się Centrum Hewelianum - urządzone w starych murach centrum nowoczesności, w którym można oglądać dwie bardzo ciekawe interaktywne wystawy stałe: „Energia, Niebo i Słońce” oraz wystawę historyczną „Wehikuł Czasu - Człowiek i Pocisk”. Poza nimi placówka, która jest świątynią astronomii i fizyki, organizuje również różne wystawy czasowe.
W podobnym duchu utrzymane jest także Centrum Edukacji Archeologicznej „Błękitny Lew” przy ul. Chmielnej 53, które powstało w jednym z niewielu ocalałych z wojennej pożogi gdańskich spichlerzy.

- Jedną z największych jego atrakcji jest zrekonstruowana uliczka z przełomu XIV i XV wieku. Można się nią przejść, oglądając kramy z epoki, słuchając odgłosów, obcując z zapachami - opisuje Piotr Kalka z trójmiejskiej Fundacji Ochrony i Promocji Zabytków Pomorza „Pro turris”. - W centrum Gdańska na pewno warto też zajrzeć do XIX-wiecznej hali targowej. Podczas remontu w jej podziemiach znaleziono fundamenty romańskiego kościoła, o którym wcześniej nikt nie wiedział.
Robiąc zakupy na powierzchni, warto więc zajrzeć pod ziemię, pozostałości budowli zostały bowiem wyeksponowane.

Gdańsk ma bardzo bogatą historię i potrafi ją wykorzystać z myślą o swojej przyszłości. O średniowiecznych początkach miasta z pewnością mało kto na świecie słyszał. Wielu gościom z zagranicy pewnie również obcy wyda się wielki astronom Jan Heweliusz, pochowany zresztą w kościele św. Katarzyny - kolejnym miejscu, jakiego zwiedzając Gdańsk ominąć nie można.

Postać Lecha Wałęsy wciąż jeszcze jest jednak jednym z symboli Polski i Gdańska. Wielu gości z zagranicy, którzy wysiadają z samolotów na lotnisku Lecha Wałęsy, trafia więc również do Europejskiego Centrum Solidarności, kolejnej instytucji, na której zwiedzanie trzeba sobie zarezerwować sporo czasu. Nie można jednak żyć tylko zwiedzaniem. W poszukiwaniu innych rozrywek proponujemy rozejrzeć się za Fajnymi Babami. Tak nazywa się bardzo niezwykła cukiernia przy ul. Świętojańskiej, której pracownicy tworzą prawdziwe słodkie dzieła sztuki.

Wielkie organy archikatedry w Gdańsku Oliwie, w chwili swojego powstania były największym takim instrumentem w Europie. Posiadają 5100 piszczałek.

Ogród zoologiczny w Oliwie położony jest na 136 hektarach. Pod względem powierzchni jest największym zoo w Polsce. Wstęp do 31 października w cenie 20 zł (bilet normalny) i 10 zł (ulgowy). Od 1 listopada do końca marca bilety są o połowę tańsze.