Adam R., uważany kiedyś za szefa toruńskiego półświatka, znów trafił za kraty

W przestępczym półświatku to zawsze był ktoś. W kwietniu Adam R. zakończył odsiadywanie prawie 12-letniego wyroku. Udowodniono mu, że był członkiem grupy, która kilkanaście lat temu w Toruniu i okolicy wymuszała haracze od właścicieli agencji towarzyskich i lokali, zastraszała osoby, które nie chciały się jej podporządkować. Adam R. był uczestnikiem głośnej strzelaniny na korytarzu Sądu Okręgowego w Toruniu.
[break]

Tym razem Adam R. jest jedną z 11 osób związanych z tak zwanym gangiem ożarowskim, które zatrzymała policja na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.

- Adamowi R. postawione zostały zarzuty handlu bronią i urządzeniem wybuchowym - powiedział telewizyjnym „Zbliżeniom” Zbigniew Jaskólski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.

Niestety, z rzecznikiem ani jego zastępcą nie udało nam się wczoraj skontaktować. Obaj byli na urlopach.

Z naszych informacji wynika, że urządzenie wybuchowe, o którym mowa w zarzucie, było domowej roboty. Prowadzący śledztwo są bardzo oszczędni w informowaniu o jego przebiegu. Dlatego na razie nie wiadomo, kiedy Adam R. miał zajmować się handlem bronią. Czy już po wyjściu na wolność w kwietniu tego roku, czy też postawione zarzuty dotyczą zdarzeń sprzed kilkunastu lat?

Drugi z tych wariantów jest możliwy, ponieważ grupa ożarowska, z którą powiązano Adama R., istnieje na przestępczej mapie Polski już od lat 80. XX wieku. Jej liderem był kiedyś „Pershing”, zastrzelony w 1999 r. w porachunkach gangsterskich.

Gang z Ożarowa zaczynał od okradania sklepów i rozbojów, w latach 90. XX wieku zajmował się również napadami na hurtownie i transporty z przemycanym spirytusem. Po roku 2000 grupa ta zaczęła produkować narkotyki i handlować nimi. Zajmowała się także uprowadzeniami dla okupu oraz właśnie handlem bronią i materiałami wybuchowymi.
W ubiegłym i tym roku zatrzymano ponad 40 osób z nią związanych.