Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W CSW Alfredo Jaar wzrusza swoją instalacją do łez

Redakcja
„Brzmienie ciszy” jest pierwszą indywidualną wystawą chilijskiego artysty w Polsce
„Brzmienie ciszy” jest pierwszą indywidualną wystawą chilijskiego artysty w Polsce Grzegorz Olkowski
Gdy wszyscy żyli już filmowym Tofifestem, w Toruniu otwarto tydzień temu wystawę, która porusza odwiedzających CSW jak nigdy dotąd. W jaki sposób?

„Kevin. Kevin Carter”. Biały napis na czarnym ekranie rozpoczyna trwającą osiem minut prezentację, która sprawia, że widzowie opuszczają pokaz odmienieni. Ci, którzy wchodząc do środka pomieszczenia uśmiechali się jeszcze nieufnie pod nosem, wychodzą już całkowicie poważni. Bywa, że ci bardziej wrażliwi - płaczą, co podczas wystaw zdarza się niezwykle rzadko albo wcale. A wszystko dzięki „Brzemieniu ciszy” Alfredo Jaara. Instalację prezentowano już w 18 krajach i w 10 różnych językach. Teraz po raz pierwszy zawitała do Polski. Można ją oglądać w CSW.
[break]
Krytyka mediów
- Myślę, że sztuka może nam pomóc zrozumieć świat i to właśnie staram się robić jako artysta. Staram się wprowadzić do moich prac informację, aby poszerzyć wiedzę widzów. Chcę ich poruszyć, wyjaśnić pewne rzeczywistości, które są dla nas niedostrzegalne, ale w pewien sposób ciągle z nami powiązane - opowiada w wywiadzie dla CSW chilijski artysta. - Większość naszej wiedzy o świecie pochodzi z mediów, do których mam bardzo krytyczny stosunek, ponieważ wciąż kręcą się wokół spektaklu i celebrytów, pozbawiając kontekstu prawdziwe wydarzenia. Moimi pracami staram się zaprezentować inną strategię przedstawiania świata. „Brzmienie ciszy” jest jedną z nich.
Teatr dla jednego zdjęcia
Instalacja to teatr wzniesiony dla jednego zdjęcia, które w 1993 roku w Sudanie zrobił wspomniany Kevin Carter. Fotograf pojechał wówczas fotografować klęskę głodu. Zapuszczając się w głąb buszu natrafił na wychudzoną dziewczynkę, która starała się dojść do punktu, w którym rozdawano żywność. Wycieńczona zatrzymała się, aby odpocząć. Kiedy Carter zaczął jej robić zdjęcia, obok niej wylądował ogromny sęp. Jedna z fotografii, które wówczas powstały, trafiła najpierw na pierwszą stronę „ The New York Timesa”, a później na okładki wielu gazet na całym świecie. Przy tej okazji czytelnicy zarzucali Carterowi, że w żaden sposób nie pomógł dziewczynie. Fotograf zdobył za zdjęcie Nagrodę Pulitzera.
Wewnątrz blaszanego sześcianu
- Kiedy zobaczyłem tę fotografię w „The New York Timesie”, wiedziałem, że powinienem coś z tym zrobić. Ale wtedy nie dotykałem jej, ponieważ była zbyt znana i nie sądziłem, że mógłbym jeszcze cokolwiek do niej dodać - opowiada Alfredo Jaar. - Wszystko zmieniło się, kiedy Carter popełnił samobójstwo na kilka miesięcy po tym, jak otrzymał za swoje słynne zdjęcie Nagrodę Pulizera. Wtedy zdecydowałem, że stworzę dzieło o jego zdjęciu i historii, jaka za nim stoi. Praca powstała w 1995 roku. Toruńska wersja „Brzmienia ciszy” różni się od pozostałych. Jest większa i prawdopodobnie mocniejsza od poprzednich odsłon. Instalacja prezentowana jest w największej kolumnowej sali CSW. Na jej środku znajduje się ogromny, kilkunastometrowy obity blachą sześcian. Jego frontalna ściana obudowana jest światłami, które - niczym lampy błyskowe - oślepiają wszystkich wchodzących. Aby obejrzeć prezentację, łączącą dwa charakterystyczne dla Jaara tematy - Afrykę i krytykę mediów - trzeba dostać się do blaszanego pomieszczenia od drugiej strony. Po drodze czekają darmowe plakaty, na których wypisano hasło przyświecające wystawie „You Do Not Take A Photograph. You Make It”. A później czeka nas 8-minutowy niezwykle poruszający pokaz. Polecamy go obejrzeć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska