Branża gastronomiczna na próżno ostrzyła sobie zęby i oczekiwała na ogłoszenie przetargu na poprowadzenie punktów gastronomicznych w nowej hali widowiskowo-sportowej. Smaczny kawałek tortu w postaci 4 punktów z fast foodem na poziomie pierwszym obiektu oraz punkt w sektorze VIP-ów przeszedł restauratorom koło nosa.
[break]
- Czuję się oszukany. Miałem pomysł i chciałem wystartować w przetargu. Wydzwaniałem do biura TIS kilkakrotnie i pytałem o przetarg. Uspokajano mnie, że mam czekać i zarząd podejmie decyzję - relacjonuje pan Daniel (nazwisko do wiad. red.)
Roman Skibiński, prezes Toruńskiej Infrastruktury Sportowej, potwierdza: - Rozmiawiałem z tym panem. Faktycznie, rozważaliśmy ogłoszenie przetargu. Ostatecznie jednak zdecydowaliśmy, że spółka sama poprowadzi punkty gastronomiczne w hali. Powód? Głównym jest rachunek ekonomiczny. Sami zainwestowaliśmy 150 tysięcy zł w lodówki, szafy, stoły. Obliczyliśmy, że na samodzielnym prowadzeniu punktów gastronomicznych wyjdziemy lepiej, niż w przypadku wydzierżawienia ich.
Prezes potwierdza, że pracownikiem TIS, który zajmował się będzie punktami gastronomicznymi jest Błażej Ciasto-Cytowicz.
Jest on etatowym pracownikiem spółki, zatrudnionym na stanowisku koordynatora hotelu, działającego w hali. Prowadzi lub prowadził również własną działalność gastronomiczną „Lunch Serwis” - w każdym razie odbiera komórkę, którą zamieścił w internecie przy wizytówkach firmy. Prywatnie jest pasierbem prezydenta Michała Zaleskiego.
Jak pan Błażej dostał pracę w hali? 5 maja br. spółka ogłosiła konkurs. Wymagania wobec przyszłego koordynatora hotelu na 56 miejsc nie były wyśrubowane. Wśród obowiązkowych znalazły się: minimum wykształcenie średnie, umiejętność pracy w zespole. Język angielski? Jego znajomość określono tylko jako „mile widzianą”. Zgłosiło się kilku kandydatów, ale nie spełniali oczekiwań.
- Niektóre CV, przykro to mówić, wyglądały jak spreparowane metodą „kopiuj-wklej”. Widać, że ktoś aplikował gdzie się dało: i do muzeum, i do służby zdrowia, i do hali sportowej. Konkurs więc 18 czerwca unieważniliśmy i ogłosiliśmy nowy. Wpłynęło nań 5 ofert. Najlepszym kandydatem okazał się pan Błażej Ciasto-Cytowicz - objaśnia prezes TIS. - Z gastronomią w hali na pewno sobie poradzi. Ma doświadczenie. Hotel oferuje noclegi ze śniadaniem.
Dodajmy tylko, że prowadzenie jej nie było ujęte w zakresie obowiązków koordynatora hotelu.
Wczoraj zadzwoniliśmy do hotelu i poprosiliśmy o połączenie z Błażejem Ciasto-Cytowiczem. Pracownica odpowiedziała, że wyszedł i nie wiadomo, czy i kiedy wróci. Zadzwoniliśmy pod numer komórki podany w internecie przy firmie „Lunch Serwis”. Ciasto-Cytowicz polecił nam pytania do niego... wysłać mailem do rzecznika prasowego hali sportowej i rozłączył się.
Koordynator hotelu w hali musiał:
mieć wykształcenie minimum średnie, umieć pracować w zespole oraz organizować pracę własną, znać rynek usług hotelowych, umieć stworzyć silny, zmotywowany i zaangażowany zespół pracowników, planować strategicznie i zarządzać zasobami hotelu. Plus „mile widziana znajomość języka angielskiego” (BIP TIS)
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?