- Przede wszystkim lubię dobrze zjeść, natomiast z gotowaniem różnie bywa, co, oczywiście, nie znaczy, że nie potrafię niczego przyrządzić. Generalnie, nie mam z tym większych problemów. Jestem wielkim fanem zup - żuru, pomidorowej oraz rosołu, które mógłbym jeść na okrągło.
A drugie dania? Tu Andrzej Nowicki w pierwszej kolejności wymienia solidnie przyprawiony gulasz oraz tzw. schabowe z karkówki. Przynajmniej raz w tygodniu na jego stole pojawiają się też smażone ryby.
Niestety, czasu na realizowanie się w kuchni jest niewiele, zwłaszcza wiosną i latem. Nieco lepiej pod tym względem jest jesienią i zimą, gdy wydarzeń kulturalnych organizuje się zdecydowanie mniej. - Mogę więc sobie pozwolić na eksperymenty w kuchni - dodaje Andrzej Nowicki.
Kulinarną pasją zaraziła go mama, która - jak podkreśla dyrektor Centrum Kultury „Zamek Krzyżacki” - jest niedoścignionym wzorcem.
- Pochodzę z rodziny, w której mama bardzo dobrze gotowała. Wygląda na to, że te umiejętności odziedziczyłem po niej. Nie szukam inspiracji w jakichkolwiek źródłach. Staram się raczej doprawiać potrawy według własnych receptur - podkreśla Andrzej Nowicki. (mm)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?