Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmżyńscy siatkarze wygrali kolejny mecz w II lidze

Michał Malinowski
Trener Piotr Frankowski udziela swoim zawodnikom cennych wskazówek
Trener Piotr Frankowski udziela swoim zawodnikom cennych wskazówek Michał Malinowski
Zawodnicy KS Chełmża w ośmiu kolejkach II ligi zanotowali sześć zwycięstw i dwie porażki. Postawa podopiecznych Piotra Frankowskiego może cieszyć, co pokazał ostatni, wygrany mecz z Olimpią Sulęcin. Po spotkaniu doszło jednak do nieprzyjemnego incydentu z udziałem chełmżyńskich kibiców.

Do sobotniego spotkania nasz zespół przystąpił w mocno okrojonym składzie. Mimo to udało się wyjść zwycięsko z tego pojedynku. Chełmżanie wygrali 3:1. Najlepszym zawodnikiem tego meczu był atakujący Michał Nowicki, który w czwartym secie pogrążył rywala zagrywką.

- Awans do drugiej ligi był dla nas nagrodą, ale powiem szczerze, że spodziewaliśmy się troszkę wyższego poziomu w tych rozgrywkach - mówi Michał Nowicki. - Mecze finałowe w turnieju o drugą ligę stały na bardzo wysokim poziomie. Zespoły, które przyjechały wtedy do Chełmży, grały naprawdę fajną siatkówkę. W tej lidze jest zdecydowany podział.

Na pewno nasz ostatni przeciwnik, czyli drużyna z Sulęcina to jedna z mocniejszych ekip. Mimo to, udało nam się zdobyć trzy punkty, wyprzedziliśmy ich w tabeli, więc mamy się z czego cieszyć. Trudne spotkania jeszcze przed nami.

Siatkarze z Chełmży znają swoją wartość. Dotychczas przegrali tylko dwa mecze - z Orłem Międzyrzecz i KS Gniezno. Obecnie plasują się na czwartym miejscu w ligowej tabeli. Jutro przed nimi trudny mecz z liderem - GTPS Gorzów Wielkopolski.

- Jest jeszcze za wcześnie na dokładną analizę szans w lidze. Bardzo mocne są zespoły z Gorzowa Wielkopolskiego i Międzyrzecza. Nie znamy Poznania, choć wiemy, że stać ich na wiele - dodaje Michał Nowicki. - Dużo do powiedzenia może mieć również drużyna z Gniezna, z którą przegraliśmy trochę na własne życzenie. Do tego jeszcze my. Jest sześć ekip, które powalczą o czołowe lokaty. Jeśli chodzi o oprawę meczów, jest świetna. Co do spraw stricte organizacyjnych, to nasz prezes Darek wraz z żoną, dbają o każdy szczegół.

Szkoleniowiec chełmżan jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych, choć przyznaje, że odczuwa jednak pewien niedosyt.

- Nie satysfakcjonuje mnie ten bilans. Powinno być osiem zwycięstw, zero porażek. I mówię to całkowicie odpowiedzialnie. Mecz w Gnieźnie, który powinniśmy wygrać 3:0, przegraliśmy 1:3. Takie spotkania jednak zdarzają się, i dobrze. Starcie z zespołem z Sulęcina pokazało, że gramy zupełnie inną siatkówkę - mówi Piotr Frankowski.

Siłą KS Chełmża jest przede wszystkim skuteczna i mocna zagrywka. Jeśli ten element funkcjonuje, dochodzi też dobra gra blokiem oraz kontratak.

- Zagrywka w siatkówce jest decydującym elementem. Najtrudniej ją wytrenować i utrzymać na regularnym poziomie. W sobotnim meczu zadziałała u jednego zawodnika. Michał jest od początku sezonu w znakomitej formie i ciągnie ten zespół. Gdyby nie choroba Wojciecha Kozłowskiego, podejrzewam, że też włączyłby się jeszcze skuteczniej w polu zagrywki i ataku - dodaje Piotr Frankowski.

Chełmżyńscy fani zadbali o znakomitą atmosferę na trybunach. Niestety już po meczu nie wszyscy się popisali
Chełmżyńscy fani zadbali o znakomitą atmosferę na trybunach. Niestety już po meczu nie wszyscy się popisali
Michał Malinowski

Po zakończeniu sobotniego meczu chełmżyńscy kibice, a w zasadzie chuligani, napadli i pobili kibiców gości, zabierają im klubowe flagi oraz aparat. Jeden fan z Sulęcina trafił do szpitala, najprawdopodobniej ze złamanym nosem.

Grupka kibiców z Sulęcina została w Chełmży napadnięta
Grupka kibiców z Sulęcina została w Chełmży napadnięta
Michał Malinowski

KOMENTARZ

Kibice piłkarscy nie mają w naszym kraju dobrej opinii. Wybryki szalikowców to częsty obrazek w mediach. Ostatni przykład - zamieszki w Warszawie przy okazji obchodów Święta Niepodległości. Policja przyznawała, że wśród najbardziej krewkich zadymiarzy były zorganizowane grupki pseudokibiców różnych klubów. Do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Fani Legii Chełmża dali niedawno przykład odmiennego zachowania. Odpowiedzieli na apel nowych władz klubu i zaangażowali się w akcję zamalowywania napisów i malowideł, które szpeciły budynki w mieście (choć, jak prezentujemy na stronie 2, pracy dla nich wciąż nie brakuje). Po jasnej stronie mocy stali dotychczas miłośnicy siatkówki, stawiani zawsze za wzór oraz przeciwieństwo swoich kolegów z aren piłkarskich. Niejednokrotnie pisaliśmy o fantastycznej, kulturalnej atmosferze na meczach siatkówki w Chełmży, o pozytywnym klimacie, który zapanował w mieście na tę dyscyplinę sportu. Niestety, okazuje się, że również w tej grupie znalazły się osoby, które postanowiły popsuć sportowe święto. Miejmy nadzieję, że chuligański wybryk z minionej soboty będzie jednak odosobnionym przypadkiem i więcej się nie powtórzy. (pk)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska