Minął tydzień. Radni odebrali, Motoarena może spłonąć

W Toruniu radni odebrali zaświadczenia o wyborze. Niektórzy liczyli, że nie zgłoszą się po nie ci z PiS-u. W końcu prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że wyniki wyborów „są nierzetelne, by nie powiedzieć sfałszowane”. Ale gdzie tam - radni PiS-u po zaświadczenia się zjawili. I legalność wyborów potwierdzili. Mnie to nie dziwi. Teren partyjny już nieraz pokazał, że sobie ze słów prezesa bimba. Poza tym kilku nowo wybranych radnych PiS tyle lat przebierało nogami, by dostać się do Rady Miasta, więc teraz dla tanich gestów z miejsca w niej nie zrezygnują.
[break]
[
Radni PO „olali” za to jednego z liderów tej partii Stefana Niesiołowskiego. Mistrz straszenia ludzi PiS-em, znów zachęca, by PiS „otoczyć kordonem sanitarnym”, bo „podpali Polskę”. A w Toruniu PO i PiS właśnie zaczęły współdziałać z prezydentem Michałem Zaleskim. Dziś, w czasie inauguracyjnej sesji Rady Miasta nowej kadencji wybiorą Marcina Czyżniewskiego z prezydenckiego Czasu Gospodarzy na jej szefa. Chyba nikt nie sądzi, że obie partie, które w radzie mają najwięcej radnych, robią to za darmo??? Ofiarę musiał też złożyć Marian Frąckiewicz. Wielu, w tym ja, widziało go jako przewodniczącego. Sam podobno też widział się nadal w tej roli i teraz rozczarowanie ma być duże. Kompromitujący wynik SLD w wyborach jednak mu nie sprzyjał. Okazało się też, że większość towarzystwa w nowej radzie widok Mariana Frąckiewicza nadal ozdobionego łańcuchem przewodniczącego by po prostu denerwował. A prezydent stawia na łagodzenie sporów i spokój. Czy naraził tym przyjaźń z byłym przewodniczącym na szwank?
[
Informacja o Marcinie Czyżniewskim jest tu i ówdzie interpretowana jako wskazanie przez Michała Zaleskiego następcy. Fakt, że brak wizji takiej osoby, mimo upływu lat, to jedna z największych słabości prezydenta i w nieskończoność nie da się jej przykrywać budową mostu i słabością konkurencji. Ale żeby następca miał być przygotowywany poprzez przewodniczenie Radzie Miasta? To rola dekoracyjna, ale kto wie...
[
Prezydent Zaleski przeżyje w najbliższych dniach kolejne triumfy. W poniedziałek, w czasie sesji Rady Miasta, złoży ślubowanie na czwartą już kadencję. Wcześniej, w sobotę kolejne z jego inwestycyjnych „dzieci”, czyli hala przy ul. Bema będzie gościć 23. urodziny Radia Maryja. Zjadą tysiące pielgrzymów. Dzięki wiadomej telewizji halę będą podziwiać polonusi za każdym z trzech oceanów. Prezydent Zaleski przy okazji może zapisać się w historii kościoła katolickiego w Polsce. W hali przy Bema spotkają się przecież symbole tak zwanego kościoła łagiewnickiego i tak zwanego kościoła toruńskiego. Cokolwiek te pojęcia znaczą. Metropolita krakowski, kard. Stanisław Dziwisz, będzie przewodniczył urodzinowej mszy. A zaprosił go sam dyrektor o. Tadeusz Rydzyk.
[
W sprawie hali trzeba zadać publicznie pytanie - jak Toruń sobie bez niej radził??? Wszystko się w niej teraz dzieje - mecze różniste, koncerty wszelakie i jeszcze msza. Przy takim programie ze wstydu może spłonąć Motoarena. Tam tylko żużel, a jak go nie ma, to na stadionie prawie non stop hula wiatr. No, ale Motoareną opiekuje się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, a halą - Toruńska Infrastruktura Sportowa. Pierwszy to zakład budżetowy, TIS - spółka miejska. A spółka - to brzmi dumnie. Musi być zysk. Ciekawe, jak przy takiej dominacji hali odnajdzie się sala koncertowa na Jordankach.
[
W niedzielę mieliśmy pyskówkę w jednej ze stacji radiowych z udziałem pewnego posła PiS z Torunia. Starł się ze znaną dziennikarką. Tą blondynką uwielbiającą szpilki. Tak po ludzku, to posłowi się nie dziwię, bo dziennikarka już dawno straciła nawet pozory obiektywizmu. Jego imienia i nazwiska jednak nie będę podawał, bo naprawdę ktoś pomyśli, że mam obsesję na jego punkcie. A to taki sam absolwent historii na UMK jak ja. I jak przewodniczący Czyżniewski na przykład.