Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza gwiazdka mocno śpi

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
W zimowych dyscyplinach sportowych porobiło nam się letnio. Delikatnie mówiąc.

Kiedy jakiś komentator zaczął piać z zachwytu nad tym, że skoczek Żyła zajął gdzieś bodajże 10 miejsce, przecierałem uszy ze zdumienia. Okazało się bowiem, że dobre serce dla sportowych gwiazd mamy wielkie niesłychanie, co w kulturze pop nie zdarza się zbyt często. W końcu tu z wysokiego konia spada się z przytupem.

Poprzedni sezon rozbestwił nas oczywiście niesłychanie. Po latach suszy - bo nasze osiągnięcia w dyscyplinach zimowych były niewiele lepsze niż jakiegoś kraiku ze środkowej Afryki - oszaleliśmy. Już nie tylko był jakiś dziwaczny wybryk natury, rodzynek i wyjątek potwierdzający regułę, czyli Orzeł z Wisły, zwany niekiedy Małyszem. Już nie tylko lśniła Justyna Kowalczyk, co to jak prawdziwa heroina odpierała ataki sfory astmatyczek. Nagle gwiazd, gwiazdek i aspirantów posypała się masa. I Zbigniew Bródka, i Jan Ziobro, i Maciej Kot, i - przede wszystkim - Kamil Stoch. Pomniejszych, jak biathlonistki czy inni łyżwiarze, nie wspominając.

Ba, po raz pierwszy chyba w czwórce sportowców 2014 roku Polski Komitet Olimpijski umieścił aż trzech „zimowych”! Nic więc dziwnego, że już trwały debaty, kto ma większy potencjał, bo ładny, dowcipny i króluje na facebooku, a kto będzie robił za symbol niezłomności i solidności, więc dla reklam banków będzie jak znalazł. I kto by przypuszczał, że bryndza początku nowego sezonu będzie tak dotkliwa? Że nasze gwiazdy usną? Ileż to było dyskusji o cenie centymetra kwadratowego na naszym złotym Kamilu Stochu? Dzisiaj, po kontuzji pana Kamila, ci biedni reklamodawcy, walczący o własne logo na jego kasku wyszli na tym, jak swego czasu Polsat na Kubicy. Bo póki pan Robert jeździł, wszystko szło dobrze, kiedy przestał, oglądalność formuły I spadła dramatycznie. Przykładem sportowo-reklamowych perypetii była zresztą sprawa Justyny Kowalczyk i jej problemów „na granicy depresji”. Jako twarz banku ludzi sukcesu, symbol kobiety silnej i przewidywalnej, przestała się sprawdzać.

Bo generalnie gwiazdy sportu to bardzo specyficzny materiał na idoli. Niby rządzą nimi te same prawa, co śpiewakami czy aktorami, ale ich brutalnym weryfikatorem jest sukces. Mierzalny natychmiast i bez dyskusji. A kiedy sukces znika, nie pomoże nic. Ani najlepszy magik od PR, ani modna fryzurka, ani nawet „Taniec z gwiazdami”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!