Transfer tego ostatniego do beniaminka rozgrywek był sporym zaskoczeniem. Wszak młodszy z Łagutów przed rokiem spisywał się w polskiej lidze wybornie i wielu spekulowało, że GKM nie będzie na niego stać. Co więcej, żużlowiec był już po słowie ze swoim dotychczasowym pracodawcą z Tarnowa. Ale zdanie zmienił.
- Rozmawialiśmy z nim już jakiś czas wcześniej i na chwilę rozmowy zostały nawet przerwane - zdradza Arkadiusz Tuszkowski, prezes GKM S.A. - Potem jednak ponownie usiedliśmy do stołu i wszystko zostało dograne. Staraliśmy się utrzymać to jak najdłużej w tajemnicy, bo czasem ujawnianie takich informacji nie zawsze wychodzi na dobre.
Sporym echem odbił się także transfer do GKM mistrza świata z 2010 roku Tomasza Golloba. W jego jednak przypadku można mieć pewne obawy. Miniony sezon wychowanek bydgoskiej Polonii miał bardzo kiepski.
- Ale to zawsze zawodnik z bardzo dużym doświadczeniem i ikona żużla - przekonuje sternik grudziądzkiego klubu. - W jego przypadku nadzieje wiążemy także z powrotem przelotowych tłumików, na których powinien być dużo bardziej skuteczny.
Jesteśmy zadowoleni z całego składu, jaki udało nam się skompletować.
Oprócz wspomnianej dwójki, barw GKM bronić będą niezły Duńczyk Leon Madsen, wychowanek GKM i ulubieniec publiczości Krzysztof Buczkowski, niekwestionowany lider z poprzedniego sezonu Rafał Okoniewski, a także Daniel Jeleniewski i Jurica Pavlic. To siedmiu seniorów, a do składu może załapać się pięciu.
- Żużel to przecież sport kontuzjogenny - przypomina Arkadiusz Tuszkowski. - Należy być przygotowanym na każdą sytuację i dobrze jest mieć zapas zawodników. Poza tym nie każdy z nich musi być przez cały czas w szczycie formy.
U progu rozpoczynającego się oficjalnie okienka transferowego, które potrwa do końca stycznia, przyjrzyjmy się bliżej, kto zyskał, a kto stracił.
Najbardziej wartościowo wzmocnili się naszym zdaniem wicemistrzowie z Leszna. Ekipa ta pozyskała Emila Sajfutdinova (największy hit transferowy) i Szweda Thomasa Jonassona, dodatkowo zostawiając wszystkich kluczowych jeźdźców z obecnego składu.
O złoto z Lesznem może bić się gorzowska Stal. Aktualni mistrzowie Polski całkowicie utrzymali kadrę i będą znów piekielnie groźni. Do tego duetu aspiruje również toruński KS z nowymi Grigorijem Łagutą i mającym za sobą kapitalny sezon Jasonem Doylem.
Kto czwarty do play-off? W naszym notowaniu stawiamy na SPAR Falubaz Zielona Góra, zwłaszcza że głośno mówi się o tym, iż ekipę wzmocni Grzegorz Walasek. Ciekawym ruchem działaczy z winnego grodu było zatrudnienie zdolnego juniora Krystiana Pieszczka.
Ruchy kadrowe beniaminków GKM i PGE Marmy Rzeszów (jeśli potwierdzą się doniesienia o angażu Grega Hankocka i Petera Kildemanda) należy oceniać podobnie z minimalnym wskazaniem na tych pierwszych. Mało zmian było we Wrocławiu, który wzmocnił Adrianem Gałą i Maksymem Drabikiem formację juniorską, a u seniorów Juricę Pavlica zamienił - wydaje się, że korzystniej - na Michaela Jepsena Jensena.
Największym przegranym negocjacji są z kolei tarnowianie. Stracili dwóch liderów i mocnego zawodnika drugiej linii, a w zamian za to wzięli do składu przeciętnego Kennetha Bjerre z Leszna i nierównego wychowanka GTŻ Artura Mroczkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?