Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożarów mają mniej, ale wyjazdów trochę więcej

Karol Piernicki
Dariusz Sengerski z grudziądzkiej straży pożarnej: - Ogólnie wyjazdów w mieście mieliśmy dwa razy więcej niż poza nim. To odzwierciedlenie porównania liczby mieszkańców Grudziądza oraz gmin powiatu
Dariusz Sengerski z grudziądzkiej straży pożarnej: - Ogólnie wyjazdów w mieście mieliśmy dwa razy więcej niż poza nim. To odzwierciedlenie porównania liczby mieszkańców Grudziądza oraz gmin powiatu Karol Piernicki
Zawodowi strażacy oraz ochotnicy mieli nieco więcej pracy w powiecie grudziądzkim w minionym roku niż poprzednio. Do największej liczby zdarzeń doszło w gminach Grudziądz i Radzyń Chełmiński.

Na terenie powiatu w całym roku 2014 strażacy interweniowali 572 razy. Zdecydowana większość z ich wyjazdów (406, co daje przeszło 70 procent) to miejscowe zagrożenia. Do pożarów udawali się zaledwie 157 razy.

- Od lat utrzymuje nam się tendencja, że na terenie powiatu powstaje znaczniej mniej pożarów niż innych miejscowych zagrożeń - podkreśla st. bryg. Leszek Głowacki, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Grudziądzu. - Spośród wszystkich gmin, tylko w gminach Grudziądz i Gruta zanotowaliśmy wzrost liczby zdarzeń w porównaniu z rokiem poprzednim. I to niewielki - odpowiednio o 33 i 12 sytuacji.

Ta pierwsza z gmin od wielu już lat jest miejscem, w którym najczęściej dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. W poprzednim roku znów zyskała mało chlubny tytuł, jako że strażacy interweniowali tam aż 174 razy. Drugi w tej klasyfikacji Radzyń Chełmiński zakończył rok z wynikiem tylko nieco przekraczającym 100 zdarzeń (dokładnie 103).

Tymczasem spośród miejscowych zagrożeń częstymi powodami interwencji zarówno strażaków zawodowych, jak i przedstawicieli Ochotniczych Straży Pożarnych, były te związane ze zdarzeniami w budynkach mieszkalnych oraz ogólnie gospodarstwach. Blisko 100 było również wypadków drogowych. Wśród pożarów przodowały pożary traw, budynków mieszkalnych oraz środków transportu i śmietników.

- Mieliśmy też 41 pożarów w rolnictwie z wymiernymi stratami popożarowymi - dodaje komendant Głowacki. - Wszystkie zdarzenia, jakie odnotowaliśmy w minionym roku, spowodowały szacunkowe straty ponad 4 miliony złotych. Z kolei szacowana przez nas wartość uratowanego mienia to nieco ponad 14 milionów złotych.
Na terenach poza Grudziądzem zwykle zawodowym strażakom pomagają ochotnicy. Ale ich działania obejmują nie tylko powiat grudziądzki.

- Piętnaście zdarzeń z minionego roku dotyczyło interwencji poza obszarem naszej działalności - wskazuje Dariusz Sengerski z grudziądzkiej straży pożarnej. - Dzieje się tak najczęściej w okolicach Góry Klęczkowskiej, gdzie mamy stosunkowo blisko i bierzemy udział w działaniach w ramach pomocy kolegom z innych rejonów. Ogólnie wyjazdów w mieście mieliśmy dwa razy więcej niż poza nim. To odzwierciedlenie porównania liczby mieszkańców Grudziądza oraz gmin powiatu, a także faktu, że w mieście skomasowane są instytucje i przemysł. Uważamy ten wynik za dobry, który świadczy o prawidłowym dbaniu o ochronę przeciwpożarową.

W 2014 roku na terenie miasta i powiatu straż pożarna interweniowała blisko 1,7 tysiąca razy. W porównaniu z rokiem poprzednim nastąpił wzrost o sześć procent (88 zdarzeń).

Utrwala się tendencja ostatnich lat, że liczba pożarów jest zdecydowanie niższa niż liczba innych miejscowych zagrożeń. Tych pierwszych było ostatnio 615, natomiast drugich blisko tysiąc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska