Kto odpowiada za porządek wokół siłowni zewnętrznych?

- W sobotę szedłem koło dawnego hotelu „Lipsk” na osiedlu Rubinkowo w Toruniu - opowiada mieszkaniec osiedla. - Bardzo podoba mi się siłownia na świeżym powietrzu. Nawet zimą nie brakuje chętnych, by sobie poćwiczyć. Szkoda tylko, że otoczenie wygląda nieciekawie. Najgorsze ze wszystkiego są leżące na każdym kroku psie odchody. Nie jest to na pewno przyjemny widok dla ćwiczących. Czy nie można jakoś wpłynąć na właścicieli psów, żeby chodzili ze swoimi pupilami gdzie indziej? Kto w ogóle powinien pilnować porządku w takim miejscu?
[break]
Jarosław Więckowski, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Torunia mówi, że część siłowni zewnętrznych podlega miastu, czyli jest pod opieką Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Część jest na terenach spółdzielni mieszkaniowych, część pod opieką stowarzyszeń.
W sumie w Toruniu są 24 siłownie zewnętrzne, w planach jest wybudowanie 11 kolejnych takich obiektów, m.in. z budżetu partycypacyjnego (obywatelskiego). Cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem mieszkańców.
- Za porządek przy siłowniach odpowiada ten, na którego terenie jest konkretny obiekt - wyjaśnia dyrektor Więckowski. - Siłownia koło hotelu „Lipsk” jest w administracji Spółdzielni Mieszkaniowej „Rubinkowo”. Siłownia będzie przeniesiona w inne miejsce, bo okazało się, że obecna lokalizacja jest niefortunna, m.in. ze względu na pobliski pub.
Straż Miejska psich odchodów nie posprząta, ale może ścigać właścicieli czworonogów. - W 2014 roku mieliśmy w całym Toruniu 665 takich interwencji - informuje Jarosław Paralusz, rzecznik toruńskiej Straży Miejskiej. - Z tego 352 właścicieli psów zostało pouczonych, 276 ukaranych, 37 wniosków skierowano do sądu. Wyłapaliśmy 55 bezpańskich psów.
Zarówno Jarosław Więckowski, jak i Jarosław Paralusz podkreślają, że informacje o aktach wandalizmów na siłowniach do nich nie docierają.