Platforma Obywatelska zaczyna planować listy wyborcze do Sejmu i Senatu

W tej kadencji PO ma w okręgu toruńsko-włocławskim 6 z 13 mandatów sejmowych (pozostałe to: PiS - 3, PSL - 1, SLD -1, Ruch Palikota -1 oraz poseł Zbigniew Girzyński, który po wystąpieniu z PiS jest niezrzeszony).

PO reprezentują posłowie Tomasz Lenz, Antoni Mężydło i Grzegorz Karpiński z Torunia (zastąpił Marka Wojtkowskiego, wybranego na prezydenta Włocławka), Domicela Kopaczewska z Włocławka oraz Tomasz Szymański i Janusz Dzięcioł z Grudziądza. Ten ostatni w trakcie kadencji wystąpił z PO, gdyż był kontrkandydatem swojego partyjnego kolegi, Roberta Malinowskiego w walce o fotel prezydenta Grudziądza i na listę partii w nowej kadencji nie
wejdzie.

Pozostali zamierzają ponownie kandydować, tyle że w pierwszej piątce muszą znaleźć się co najmniej dwie kobiety. Pierwsi na liście będą zapewne lider PO w Kujawsko-Pomorskiem Tomasz Lenz i posłanka Domicela Kopaczewska, kolejnymi miejscami podzielą się
Szymański, Karpiński, Mężydło i nieznana do tej pory kandydatka.

- Nie mamy jeszcze konkretnego wskazania. To niekoniecznie musi być kandydatka z Torunia, mamy wiele aktywnych osób w terenie, w powiatach - mówi Tomasz Lenz.

Niespodzianką może być także lista kandydatów do Senatu. Z terenu dawnych województw toruńskiego i włocławskiego wybieranych jest trzech senatorów. W tej kadencji wszyscy reprezentują Platformę Obywatelską.

Wicemarszałek Senatu Jan Wyrowiński wybrany został z okręgu obejmującego Toruń oraz powiaty toruński i chełmiński, Michał Wojtczak - z okręgu, w skład którego wchodzą Grudziądz oraz powiaty brodnicki, golubsko-dobrzyński, grudziądzki, rypiński i wąbrzeski, a Andrzej Person został senatorem w okręgu obejmującym Włocławek i powiaty aleksandrowski, lipnowski, radziejowski, włocławski.

Michał Wojtczak i Andrzej Person będą kandydować ponownie, Jan Wyrowiński już kilka miesięcy temu zapowiedział natomiast, że to jest jego ostatnia kadencja.

- Przekonujemy wicemarszałka Senatu, człowieka z ogromnym dorobkiem, wspaniałym życiorysem, aby zdecydował się jednak na start w wyborach. Jan Wyrowiński jest nam potrzebny, niewielu mamy polityków tak oddanych sprawom regionu - podkreśla Tomasz Lenz.

- Nie zwykłem rzucać słów na wiatr i nie zaszły żadne nadzwyczajne okoliczności, które skłoniłyby mnie do zmiany decyzji - mówi Jan Wyrowiński. - Nie zamierzam także kandydować z poparciem innego ugrupowania niż Platforma Obywatelska, bo mimo moich zastrzeżeń nie widzę tu alternatywy. Powoli ewakuuję się z mojego pokoju w hotelu poselskim, segreguję książki i dokumenty. Nie ma ludzi niezastąpionych. Tak potężna formacja jak PO na pewno znajdzie odpowiedniego kandydata.