Wielu toruńskich nauczycieli będzie pracować w ferie z wyboru

Samorządy przestrzega centrala Związku Nauczycielstwa Polskiego, powołując się na zapisy Kodeksu pracy i ustawy Karta nauczyciela. Łamanie przepisów może zaowocować karą grzywny od tysiąca do nawet 30 tys. zł.
[break]
Tu warto przypomnieć, że po raz pierwszy od lat pedagodzy w całym kraju opiekowali się uczniami w przerwie świąteczno-noworocznej. Przymusiła ich do tego Joanna Kluzik-Rostkowska, szefowa resortu edukacji, która wykazała, że okres ten jest wolny od zajęć dydaktycznych, ale nie od pracy.
Ferie zimowe w regionie ruszają 16 lutego. W wielu szkołach przez całe dwa tygodnie odbywać się będą zajęcia dla uczniów. Na salach gimnastycznych, w świetlicach czy pracowniach komputerowych prowadzić je będą etatowi nauczyciele.

- Praca w ferie zależy wyłącznie od woli nauczyciela. Jeśli chce on mieć w tym czasie wolne, nikt nie będzie go zmuszał do prowadzenia zajęć. Jeśli jednak zechce dorobić, to będzie miał taką możliwość - wyjaśnia Janusz Pleskot, dyrektor Wydziału Edukacji UMT. - Z każdym nauczycielem zainteresowanym prowadzeniem zajęć w ferie podpisywane będą umowy cywilnoprawne.
Inaczej sprawa wygląda w przypadku pedagogów zatrudnionych w tzw. placówkach nieferyjnych. Chodzi tu m.in. OPP „Dom Harcerza” i MDK. Obie prowadzić będą intensywne zajęcia w trakcie dwutygodniowej przerwy w szkołach. - Jeśli zatrudnieni tam nauczyciele będą zmuszeni pracować więcej niż zwykle, wówczas dostaną wynagrodzenie za nadgodziny - zapewnia Janusz Pleskot.
W tej chwili nie wiadomo jeszcze, które toruńskie szkoły zaproponują uczniom zajęcia sportowo-rekreacyjne w czasie ferii. Miasto zbiera propozycje. Założenie jest takie, by w każdej dzielnicy miasta czynna była przynajmniej jedna szkoła.