Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńskie zabytki, chociaż cenne, bywają niezwykle ulotne

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Płaskorzeźba z dawnego Domu Dziecka została odtworzona. Trafiła na ścianę obecnej pizzerii
Płaskorzeźba z dawnego Domu Dziecka została odtworzona. Trafiła na ścianę obecnej pizzerii Szymon Spandowski
Stylowe wystawy i meble sklepowe, cenne detale ozdobne wyparowują z miasta zabytków jak kamfora.

- Bardzo mnie ciekawi, co się dzieje z drewnianym balkonem, który znajdował się przy ulicy Strumykowej - zastanawia się pan Mieczysław Baranowski - Napatrzyłem się na niego, kiedy wychodziłem z kina „Orzeł”. Pamiętam, jak się powoli rozpadał, nie zdziwiło mnie więc, kiedy zniknął. Pisaliście jednak, że ma wrócić, a tu już kilka lat minęło i balkonu jakoś nie widać.
[break]
Po interesującej konstrukcji został ślad na murze. Drewniany ganek trwale zapisał się jednak w pamięci naszych Czytelników, pan Mieczysław nie jest jedyną osobą, która go wspomina i się o niego dopytuje. Udało nam się dotrzeć do zarządcy kamienicy przy Strumykowej, który zapewnił, że drewniane elementy konstrukcji są przechowywane pod dachem. Odpowiednio zabezpieczone czekają aż znajdą się środki na odbudowę konstrukcji.
Trzymamy kciuki, bo też rzeczy tego typu bywają w mieście zabytków bardzo nietrwałe. W ciągu ostatnich kilkunastu lat z toruńskiej starówki poznikało sporo różnego rodzaju ozdobnych detali.
Niedawno głośna była sprawa socrealistycznych płaskorzeźb skutych podczas adaptacji pomieszczeń dawnego Domu Dziecka na pizzerię. Zostały one odtworzone i wróciły pod stary adres, chociaż zamiast na filarze, wyeksponowano je na ścianie.
Znacznie mniej szczęścia miały historyczne elementy wyposażenia wielu toruńskich sklepów. Kilka lat temu z wnętrza gotyckiej kamienicy przy ulicy Szerokiej zniknęły piękne kafelki, które były pamiątką po działającym w tym miejscu sklepie mięsnym. Przedstawicielom jednej z sieci odzieżowych, która wiła tam sobie wtedy gniazdo, zależało na zdobyciu dodatkowych przestrzeni...
Podobny los spotkał również niemal wszystkie historyczne witryny sklepowe, ozdobione m.in. giętymi szybami. Walka o ich zachowanie przypominała często przysłowiowe zmagania z wiatrakami.
- Gospodarz jednego z takich lokali, namawiany do tego, żeby szybę zostawił, po kilku dniach pokazał mi dziurę w witrynie, ewidentnie wybitą młotkiem - mówi Lech Narębski, były miejski konserwator zabytków.
W Toruniu równie ulotne bywały również meble. Razem z nimi, znikały często efekty pracy znanych plastyków. Do historii przeszły w ten sposób na przykład sklep Wedla, czy stylowy Orbis, zastąpiony przez bezstylową sieciową restaurację.
Innym smutnym przykładem zacierania śladów przeszłości miasta z niezwykłą historią jest rzeź malowanych na ścianach dawnych napisów reklamowych. W ubiegłym roku coś się zaczęło zmieniać, dwa z nich doczekały się renowacji, ale i tak, jak na starówkę z listy UNESCO, skala tych zniszczeń jest zdecydowanie zbyt duża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska