Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezsenna noc przy skalnej ścianie

Michał Malinowski
Arkady Radosław Fiedler: - Pomyślałem, że warto odbyć podróż śladami starych kultur
Arkady Radosław Fiedler: - Pomyślałem, że warto odbyć podróż śladami starych kultur archiwum A. R. Fiedlera
Arkady Radosław Fiedler, znany podróżnik i pisarz, gościł w Muzeum Podróżników w Toruniu, gdzie promował swoją najnowszą książkę pt. „Chwała Andów”.

Żyłkę podróżnika niejako odziedziczył po swoim ojcu - Arkadym Adamie Fiedlerze, z którym udało mu się pojechać na sześć kontynentów.

Śladami starych kultur

- Po śmierci taty zacząłem coraz poważniej myśleć o dłuższym wyjeździe do Peru - wspomina Arkady Radosław Fiedler. - Co mnie zafascynowało w tym kraju? Przede wszystkim bardzo bogata przeszłość. Pierwsza myśl to, oczywiście, królestwo Inków, które skończyło się po 1532 roku, kiedy to podbił je Francisco Pizzaro.

Pana Arkadego zainteresowała jednak nie tylko kultura Inków, pochłonęły go jeszcze wcześniejsze dzieje tych terenów.

- Czytając różne książki dowiadywałem się, że nie tylko Inkowie byli znani w Peru. Kwitły tam też kultury preinkaskie - dodaje podróżnik. - Pewnego dnia pomyślałem sobie, że warto byłoby odbyć podróż właśnie śladami tych starych kultur. Są to, oczywiście, pewne pozostałości, ale niezwykle wyraziste i bardzo odziałujące na wyobraźnię.

Arkady Radosław Fiedler był, między inymi, na północy Peru, gdzie 1,5 tys. lat temu rozwijała się ciekawa kultura, nazywana kulturą Mochików. Byli to ludzie obdarzeni wieloma talentami, choć nie znali pisma.

Tu turyści nie docierają

- Mochikowie mieli bardzo silną organizację państwową. Stworzyli system irygacji, który ogromną połać pustyni Atakama zamienił w żyzną ziemię - podkreśla Arkady Radosław Fiedler.
- Wyróżniała ich też piękna ceramika. W muzeum w Limie można podziwiać odkopane niezwykłe wyroby. Patrząc na nie, sporo dowiadujemy się o życiu tych ludzi.

Podróżnik odwiedzał też miejsca, do których zazwyczaj nie docierają turyści. Był, między innymi, w jednej z wiosek, istniejących od czasów Inków.

- Dziwne jest jej usytuowanie, ponieważ jest jakby przyklejona do ogromnej ściany skalnej. Żartuję, że ta miejscowość ma jakby dwa nieba - to naturalne i kamienne - dodaje podróżnik. - Gdy padają deszcze, skała staje się mało spoista i co jakiś czas odgrywają się od niej większe lub mniejsze kawałki, które spadają na ziemię. Bywa, że zabijają zwierzęta, a nawet ludzi. A jednak mieszkańcy stamtąd nie uciekają.

Arkady Radosław Fiedler zaryzykował i został u jednej z rodzin na noc. Dziś przyznaje, że o trudno było o spokojny sen.

- W nocy padał deszcz, który, oczywiście, sprawiał, że spadały kamienie. W przeciwieństwie do gospodarzy, miałem poważne kłopoty z zaśnięciem. Później dowiedziałem się, miejscowy cmentarz znajduje się poza zagrożonym terenem. Zmarli śpią więc spokojnie, natomiast żywi nie - Arkady Radosław Fiedler przyznaje, że pytał miejscowych, czy się boją o swoje życie. - Odpowiadali zdziwieni, że nie. Co prawda nie wytłumaczyli dokładnie, dlaczego, ale było to coś niesamowitego.

Miasto, które zachwyca

Będąc w Peru, podróżnik nie mógł choć na chwilę nie zatrzymać się przy Machu Picchu. Przyznaje, że jest to piękne i świetnie zachowane miasto z urokliwymi tarasami i budowlami.

- Nie do końca wiadomo, kiedy dokładnie powstało i czemu służyło. Jest to jedno z nielicznych, jeśli nie jedyne miejsce, do którego nie dotarli konkwistadorzy. Niewątpliwie jest magnesem, który przyciąga wielu turystów, no i robi ogromne wrażenie. Coś wspaniałego - uważa podróżnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska