Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia podniosła się po złej serii. Trenerski dwugłos po meczu

Karol Piernicki
Piłkarze i trenerzy Olimpii wreszcie mieli powody do zadowolenia tej wiosny. Po wygranej z Wigrami 3:1 mogli odtańczyć taniec radości na płycie boiska
Piłkarze i trenerzy Olimpii wreszcie mieli powody do zadowolenia tej wiosny. Po wygranej z Wigrami 3:1 mogli odtańczyć taniec radości na płycie boiska Gerard Szukay
Piłkarze Olimpii w weekend wreszcie odnieśli zwycięstwo w meczu o punkty. Co mają do powiedzenia po tym spotkaniu przedstawiciele obu drużyn?

Trener gości - Wigier Suwałki - był mimo porażki 1:3 zadowolony z postawy swojego zespołu.

- Uważam, że mój zespół rozegrał dobre spotkanie, ale niestety nie ustrzegliśmy się błędów, które tak dobry zespół jak Olimpia potrafi wykorzystać - stwierdził na pomeczowej konferencji Zbigniew Kaczmarek. - Dziękuję swoim zawodnikom za zaangażowanie i za to, że starali się realizować założenia przedmeczowe, bo moim zdaniem w wielu fragmentach spotkania prezentowaliśmy się nieźle. Zabrakło nam chyba doświadczenia, a z Olimpią przegraliśmy po raz drugi w tym sezonie po zaciętym spotkaniu. Ten pojedynek stał jednak na wysokim poziomie.

O korzystnym dla miejscowych wyniku meczu zadecydowały w dużej mierze zmiany. Rezerwowi wnieśli spore ożywienie w poczynania ofensywne, co przełożyło się na dwa gole w ostatnich dwudziestu minutach.

- Naszym założeniem na to spotkanie było odniesienia zwycięstwa. Zostało ono zrealizowane i to jest już historia - powiedział Dariusz Kubicki, opiekun Olimpii. - Cieszy że na boisku pojawiło się trochę świeżej krwi i było widać, że mieliśmy więcej determinacji, dzięki czemu zostaliśmy nagrodzeni trzema punktami. Na pewno kluczowe okazały się zmiany, bo rezerwowi okazali się wartościową częścią zespołu.

Ale nie tylko zmiennicy mogli się podobać. Kolejny raz z rzędu udanie prezentował się na skrzydle Robert Szczot. Prawdziwe wejście smoka zaliczył natomiast Adam Banasiak. Nominalny boczny obrońca zagrał w pomocy, bo ostatnio prezentował się świetnie w treningu i spotkaniu rezerw. Za zaufanie i wystawienie w pierwszej jedenastce odpłacił się golem w 17. minucie. Potem Olimpia prowadzenie straciła, ale w końcówce udało się jej przechylić szalę na swoją stronę.

- Do momentu straty bramki mieliśmy przewagę, prowadziliśmy grę. Jak goście wyrównali, zeszło z nas ciśnienie - przyznał Adam Banasiak. - Szkoda, że znów straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Mamy przypisane konkretne krycie i powinniśmy to robić do końca. Po utracie gola w nasze poczynania wkradł się chaos, jednak finisz był szczęśliwy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska