Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były dyrektor MZD w Toruniu z wyrokiem, choć łagodniejszym

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Były dyrektor MZD oskarżony został o niedopełnienie obowiązków.
Były dyrektor MZD oskarżony został o niedopełnienie obowiązków. Adam Zakrzewski
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy potraktował Andrzeja G. łagodniej niż chciała tego prokuratura. Byłego dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu skazano na 17 tysięcy złotych grzywny.

Toruńska prokuratura oskarżyła Andrzeja G. o niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Stawiane mu zarzuty dotyczyły czterech przetargów organizowanych przez Miejski Zarząd Dróg w Toruniu w latach latach 2008-2010. Chodziło o wyłonienie wykonawcy na roboty drogowe. Przetargi te wygrywała spółka Biogaz, w radzie nadzorczej której z ramienia miasta zasiadał właśnie oskarżony Andrzej G.

Jak dowodziła w akcie oskarżenia prokuratura, w tej sytuacji spółka ta nie tylko nie powinna wygrywać przetargów, ale nie mogła brać w nich udziału. Stało się inaczej, ponieważ Andrzej G. złożył oświadczenie, że nie ma z nią nic wspólnego.

W czasie śledztwa Andrzej G. nie zaprzeczał, że był w tamtych latach członkiem rady nadzorczej Biogazu. Nie kwestionował też, że pod oświadczeniami, iż nie ma z nią nic wspólnego są jego podpisy. Tłumaczył się natomiast zwykłym przeoczeniem i nieuwagą.
Sąd w wyroku uznał z jednej strony, że taka linia obrony nie zwalnia Andrzeja G. z odpowiedzialności karnej. Ale z drugiej, zmienił też kwalifikację przestępstwa, które popełnił na znacznie łagodniejsze. Nie został uznany winnym niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej za co grozi do 10 lat więzienie. Skazano go natomiast za złożenie fałszywego oświadczenia. W tym przypadku maksymalna kara to 3 lata więzienia.

Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny i prawdopodobnie obrońca Andrzeja G, będzie składał apelację. Proces toczył się w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy. Dlatego, że w jednym z wydziałów toruńskiego sądu, gdzie pierwotnie został skierowany akt oskarżenia, pracuje synowa Andrzeja G.

Andrzej G. jest na emeryturze. Z pracy odszedł formalnie już rozpoczęciu śledztwa przeciw niemu, ale decyzję o tym ogłosił jesienią 2013 roku, a więc znacznie wcześniej niż postawiono mu jakiekolwiek zarzuty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska