Po Waszej muzyce widać, że z Solca Kujawskiego nie jest tak daleko do Seattle.
K.F.: (śmiech) To cały czas jeden glob.
P.F.: Gdy spotykaliśmy się w piwnicach Soleckiego Domu Kultury, to właśnie grunge był tym, czego słuchaliśmy. Jednak nigdy nie ograniczaliśmy się tylko do tego rodzaju muzyki. Zawsze chcieliśmy stworzyć coś, co byłoby nieco ambitniejsza.
Czym możecie się pochwalić?
K.F.: W ub.r. udało nam się dobrnąć do wojewódzkiego finału międzynarodowego Emergenza Festival. Eliminacje były czterodniowe.
P.F.: Braliśmy też udział w bydgoskim Muszla Fest i w eliminacjach do „Must Be The Music”.
Nie spodobaliście się?
K.F.: To już nie jest pytanie do nas. Ten klimat, który prezentuje nasza muzyka, nie jest raczej medialnie dochodowy. Chociaż nadzieje były. Ale to tak jak w tym dowcipie o spotkanej w knajpie dziewczynie. „Zadzwonię do Ciebie”. „Ale nie masz numeru”. „Nic nie szkodzi”.
Wasz album ukazał się w zeszłym roku. Jakie mieliście oczekiwania z nim związane?
K.F.: Chcieliśmy mieć go już po prostu w ręce. Graliśmy koncerty i za każdym razem ludzie pytali nas, czy mamy ze sobą jakieś płyty. Mieliśmy demo, ale chwilę po tym, jak powstało, zaczęły się spore roszady w składzie. Doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu promować czegoś, co nie pokazuje obecnego stanu grupy.
Sami ją wydaliście?
K.F.: Całkowicie. I to był dobry pomysł. Graliśmy jakiś czas temu w Jarocinie. Po koncercie sprzedaliśmy resztę nakładu, który mieliśmy. Jak na zespół, który nie jest szeroko znany, jest chyba nieźle.
Każdy zaczyna opisywanie Waszej płyty od okładki, na której umieszczone są gołe piersi.
P.F.: (Śmiech). Namalował ją nasz kolega z ASP w Gdańsku, któremu opowiedzieliśmy o naszych oczekiwaniach. Zależało nam, aby całość miała swój rock’n’rollowy sznyt i odróżniała się od całej reszty okładek.
Spotykamy się przy okazji wygranej w wojewódzkich eliminacjach do Seven Festival w Węgorzewie. Co dalej?
K.F.: Zamierzamy wystąpić na głównej scenie w Węgorzewie. Gdybyśmy nie wierzyli, że jesteśmy w stanie sięgnąć po te laury, nie zdecydowalibyśmy się wziąć udziału w tej imprezie. Dla nas to szansa, aby zaprezentować się przed publicznością, która szuka dźwięków rzadko rozbrzmiewających w radiu. Nie chcę się chwalić, ale ilekroć dałem albo poleciłem komuś naszą płytę, nikt nie był zawiedziony. Ludzie chcą jej słuchać. Nie raz i nie dwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
