Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd zdecydował: sprawca tragedii w Klamrach ma się leczyć i nie siadać za kierownicą

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Mateusz M. po wyroku Sądu Rodzinnego w Chełmnie
Mateusz M. po wyroku Sądu Rodzinnego w Chełmnie Grzegorz Olkowski
Wczorajsze postanowienie Sądu Okręgowego w Toruniu jest ostateczne. Mateusz M. nie trafi do poprawczaka, jak chciała prokuratura.

Toruński sąd orzekał wczoraj na skutek apelacji, którą Prokuratura Okręgowa w Toruniu wniosła od postanowienia Sądu Rodzinnego w Chełmnie.

Przypomnijmy, że sędziowie łagodnie potraktowali nastolatka, który doprowadził do śmierci swoich kolegów w Klamrach. Chłopak dostał dozór kuratora i polecenie powstrzymywania się od spożywania alkoholu.

Sąd Okręgowy w Toruniu zaostrzył środki wychowawcze wobec Mateusza M. Wydał mu zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz zobowiązał do kontynuowania leczenia psychiatryczno-psychologicznego. Nie przychylił się jednak do wniosku prokuratury, która domagała się umieszczenia nastolatka w zakładzie poprawczym.

- Wyroków sądu z zasady nie komentujemy. Ta sprawa budziła ze zrozumiałych względów duże emocje. Mówimy przecież o ogromnej tragedii. My, jako prokuratura, przedstawiliśmy swoją ocenę, sąd swoją. Tylko w części okazały się one zbieżne - mówi prokurator Małgorzata Partyka z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

13 kwietnia minął rok od tragicznego wypadku samochodowego w Klamrach, w którym śmierć poniosło siedmioro nastolatków. Zginęli na miejscu: Natalia Bzdawka, Paulina Górna, Hanna Kuciak, Patryk Kubacki, Mikołaj Rink, Bartosz Szwajkowski i Marek Wiczyński. Mieli od 13 do 17 lat, byli mieszkańcami miasta i gminy Chełmno.

Wypadek przeżył 17-letni Mateusz M., który kierował autem w stanie nietrzeźwym, oraz Magdalena K., pasażerka siedząca z przodu. Do tragedii doszło około godziny drugiej w nocy. Renault scenic, należący do ojca Bartka, na łuku drogi wypadł z trasy i uderzył w drzewo.

Opinie na temat odpowiedzialności, jaką powinien ponieść Mateusz M. były, są i pewnie długo jeszcze będą podzielone. Nie brakowało dotąd głosów, że łagodne potraktowanie go przez sąd to zły sygnał dla innych nastolatków o granicach odpowiedzialności.

Na drugim biegunie są jednak tacy, którzy obserwują nastolatka na co dzień.

- Ból rodzin ofiar nie maleje, ale ciężka jest także sytuacja Mateusza M., jego rodziców i dziadków. Wszyscy oni żyją w głębokiej traumie i czasem sami pytamy się z niepokojem, czy nie wymagają większego wsparcia, czy w tej rodzinie kolejny dramat nie wisi na włosku
- mówiła nam niedawno Krystyna Iwańska, sołtys Starogrodu. - Mateusz przez swoje ocalenie z wypadku zastał ukarany na całe życie. Nie śpi spokojnie, tak jak i cała jego rodzina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska