Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Grudziądzu leją, jak chcą

Karol Piernicki
Wykluczenie Mateusza Rujnera (z lewej) w biegu dwunastym wywołało sporo kontrowersji
Wykluczenie Mateusza Rujnera (z lewej) w biegu dwunastym wywołało sporo kontrowersji Karol Piernicki
Sporo emocji towarzyszyło niedzielnemu spotkaniu MRGARDEN GKM Grudziądz z PGE Stalą Rzeszów. Było gorąco na torze, a potem emocje te przeniosły się na konferencję prasową.

W potyczce obu beniaminków PGE Ekstraligi górą byli gospodarze. Ale ich zwycięstwo ostatecznie zamknęło się w różnicy jednego punktu – 45:44.
- Przegraliśmy pechowo, nie mieliśmy szczęścia – stwierdził na pomeczowym spotkaniu z dziennikarzami Janusz Ślączka, trener gości. - Mam zastrzeżenia do pracy komisarza toru. Leją tu wodę jak i gdzie chcą. Nie było szyny bocznej od początku spotkania, a komisarz na to nie reagował, chociaż to niezgodne z regulaminem.
Przedstawiciele przyjezdnych w trakcie pojedynku wielokrotnie zwracali uwagę na rzekomo nieprawidłową pracę ciągników oraz polewaczki, co nie podobało się miejscowej publiczności. Ostrych spięć nie brakowało także na torze między zawodnikami. W biegu czwartym w pierwszym łuku upadł Peter Kildemand. Duńczyk spojrzał na to, co się dzieje, a że rywale prowadzili podwójnie, z toru postanowił nie schodzić.

W powtórce młodziutki Krystian Rempała zdołał przedzielić parę grudziądzan, więc tym uciekły punkty.

Dwukrotnie przerywano bieg dziewiąty. Za każdym razem leżał Dawid Lampart. Raz został podcięty przez Dawida Jeleniewskiego, któremu defektował motocykl, za drugim razem przewrócił się sam. Tutaj jednak Artiom Łaguta w każdej z trzech powtórek zdołał dowozić do mety trzy punkty.

Emocje sięgnęły zenitu w gonitwie dwunastej. Mateusz Rujner niczym po sznurku pojechał za Tomaszem Gollobem i zupełnie niespodziewanie para MRAGRDEN GKM wyszła na prowadzenie 5:1. W momencie ataku Rujnera zachwiało Arturem Czają, który się przewrócił, a potem wpadł w niego Peter Ljung. Rzeszowski młodzieżowiec próbował sam wymierzyć sprawiedliwość i zaatakował rękoma będącego na motocyklu rywala. Obejrzał za to żółtą kartkę, ale sędzia podzielił zdanie Czai i z wyścigu wykluczył jednak Rujnera, co było mocno kontrowersyjne.

- Stworzyliśmy wraz z przeciwnikami lekki horror – skomentował Robert Kempiński, trener żółto-niebieskich. – Mogliśmy wygrać wyżej, ale niektóre biegi były przerywane. Zawodnicy z Rzeszowa upadali, a dziwnym trafem w powtórkach było dla nich zwykle lepiej. Co do Rujnera, został wykluczony. Jedni twierdzą, że słusznie, inni że nie. Sędzia podjął decyzję i trzeba się z nią pogodzić.

Ledwie jednopunktowe zwycięstwo grudziądzan stawia ich w bardzo niekorzystnej sytuacji w kontekście walki o kolejny punkt bonusowy, a bez nich może być ciężko o utrzymanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska