Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Torunianka Anna Morawska napisała książkę o Andrzeju Turskim

Redakcja
Anna Morawska oraz Urszula Chincz podczas spotkania autorskiego
Anna Morawska oraz Urszula Chincz podczas spotkania autorskiego Świat Książki
Wiele osób zapamiętało go jako prowadzącego weekendowe wydanie telewizyjnej „Panoramy”. Jakim człowiekiem był w życiu osobistym i zawodowym?

Anna Morawska jest naszą byłą redakcyjną koleżanką, która swoje pierwsze kroki w dziennikarstwie stawiała pod okiem Piotra Bednarczyka w dziale sportowym. Czytelnicy z pewnością pamiętają również jej liczne wywiady z postaciami ze świata kultury i mediów. To właśnie taka wydrukowana w „Nowościach” rozmowa ówczesnej licealistki z Andrzejem Turskim zapoczątkowała w 2005 roku jej wieloletnią znajomość z ikoną polskiego dziennikarstwa.
[break]
- Andrzej wracał wówczas po chorobie nowotworowej do prowadzenia „Panoramy”. Wysłałam do niego maila. Odpisał po 15 minutach podając swój numer telefonu. Wywiad, którego mi wówczas udzielił cytuję w książce - wspomina Anna Morawska. - Do zilustrowania tej rozmowy w „Nowościach” potrzebowałam zdjęcie. Andrzej fotografii nie kolekcjonował, więc wspólnie z żoną zdecydowali, że wyślą mi pocztą zdjęcie, które stało w ramce nad ich telewizorem w domu. Do przesyłki dołączył odręczny liścik napisany piórem.
Telewizyjna córka
Morawska pochodzi z Torunia. Po ukończeniu IV LO wyjechała do stolicy, aby rozpocząć studia na Uniwersytecie Warszawskim. To właśnie Turski zaprosił ją na praktyki do „Panoramy”, gdzie pracuje już od ponad 9 lat zajmując się tematyką społeczną. Był jej mentorem i nauczycielem, który swoim znajomym zwykł ją przedstawiać.: „Oto moja córka - Ania. Telewizyjna córka.
Pierwsze rozdziały książki „7 dni. Świat Andrzeja Turskiego” powstały jeszcze za życia dziennikarza.
- Oboje bardzo szybko doszliśmy do wniosku, że nie da się jej napisać spotykając jedynie w weekendy w redakcji „Panoramy” w przerwach między naszą pracą. Mieliśmy pojechać wspólnie na jego ukochane Mazury, aby tam przeprowadzić wywiad-rzekę. Niestety życie napisało inny scenariusz - mówi Anna Morawska. - W kilka miesięcy po jego śmierci zwróciłam się z tym rozpoczętym projektem do jego córki - Urszuli Chincz. Książkę stworzyłyśmy wspólnie.
Bieda to nie cytryna
Jej tytuł nawiązuje do jednego z autorskich programów publicystycznych Andrzeja Turskiego w TVP. Całość podzielono na siedem rozdziałów-dni tygodnia, które odzwierciedlają różne pasje i miłości popularnego dziennikarza. Urszula Chincz zajęła się opisaniem jego życia osobistego, a Anna Morawska - zawodowego. Przypomnijmy, że to właśnie Andrzej Turski odkrył dla mediów Monikę Olejnik, Tomasza Lisa, Jarosława Gugałę i Marka Niedźwieckiego.
- Czego mnie nauczył? Przede wszystkim szacunku do słowa. W sposób szczególny zwracał nam uwagę na jego wartość. Nauczył mnie też wychodzenia z trudnych sytuacji zawodowych. Gdy pytałam go o radę, o to, co mam zrobić, aby nie paść ofiarą danego tematu, zawsze powtarzał „Jeśli nie wiesz co powiedzieć, mów prawdę” - wspomina nasza redakcyjna koleżanka. - Po jednym z moich materiałów powiedział mi również „Bieda to nie cytryna - nie można jej wyciskać”. Nauczył mnie szacunku i indywidualnego podejścia do ludzi.
Książka ukazała się kilkanaście dni temu nakładem wydawnictwa Świat Książki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska