Upał sięga dna

Upały będą dłuższe i intensywniejsze, mogą potrwać nawet do następnej środy. Apogeum bardzo wysokich temperatur czeka nas w sobotę, na termometrach ma być nawet 36 stopni Celsjusza, ale jak w Afryce poczujemy się już w piątek, gdy do Polski dotrze rozgrzane słońcem, zwrotnikowe powietrze znad tego kontynentu, a termometry pokażą 35 stopni Celsjusza.

- Wyjątkiem może być najbliższa środa, gdy lokalnie może zagrzmieć - przewiduje Rafał Maszewski, toruński klimatolog. [break]

Więcej pacjentów

Fala upałów to cięższa praca na szpitalnym oddziale ratunkowym największego toruńskiego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego na Bielanach.

Możliwe jest gorsze samopoczucie, a nawet zasłabnięcia, spowodowane właśnie wysoką temperaturą na zewnątrz - dlatego, jak radzi Janusz Mielcarek rzecznik szpitala i kardiolog - pamiętajmy, żeby przyjmować więcej płynów, nawet do 3 litrów na dobę, a w godzinach 10-16, gdy upał jest największy starajmy nie wychodzić z domu, a jeśli jest to niemożliwe, przebywajmy w cieniu lub korzystajmy z klimatyzowanych pomieszczeń.

Wisła wysycha?

Pogodowe zawirowania coraz mocniej uderzają w największą z polskich rzek, Wisłę. Piaszczyste łachy są coraz większe, kuszą ciekawskich spacerowiczów.

- Już teraz przepływy wody są trzykrotnie niższe od średniej. Wody jest mało, szybciej się ogrzewa, w tej chwili jest ciepła, dla żyjących w niej organizmów oznacza to mniej tlenu - bije na alarm prof. Zygmunt Babiński, hydrolog z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. - Bez silnych, regularnych opadów niżówka będzie się pogłębiać, dla rzeki to tragedia.

W weekend mieszkańcy ruszą na podtoruńskie kąpieliska. Można spodziewać się na nich tłumów.

Dla pozostających w mieście na placu Rapackiego, Rynku Nowomiejskim i Rynku Staromiejskim staną urządzenia wytwarzające wodną mgiełkę. Na Skarpie czynne są miejskie baseny letnie (największe z nich mają 1,5 metra głębokości). Po zamknięciu Wodnika w Toruniu nie ma innego otwartego kąpieliska.