Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odłączenie "medyka" od UMK zajmuje polityków w Bydgoszczy. W Toruniu ucinają dyskusję

Artur Olewiński
Artur Olewiński
Thinkstock
„Nic o nas bez nas” - taka jest odpowiedź toruńskiej uczelni na zakusy polityków z Bydgoszczy, chcących powołania nad Brdą Uniwersytetu Medycznego.

O odłączeniu Collegium Medicum od UMK mówił wczoraj poseł Tomasz Latos, który będzie najpewniej liderem bydgoskiej listy PiS przed wyborami do Sejmu. Jego konkurentem z PO jest Zbigniew Pawłowicz, radny sejmiku województwa, który także domaga się odseparowania Collegium Medicum od UMK.
Na zwołanej wczoraj konferencji poseł Tomasz Latos apelował, by sprawa… nie stała się ofiarą walki w toczącej się kampanii wyborczej. Nie przeszkodziło mu to jednocześnie zaznaczyć swego udziału w staraniach o separację, podejmowanych - jak twierdził - już w 2006 roku.
Wczorajsze wypowiedzi świadczą jednak dobitnie, że pod szyldem współpracy ponad podziałami politycznymi trwać będzie rywalizacja o to, kto bardziej przysłuży się sprawie.
- Już w kwietniu, a nie w listopadzie 2014 roku Collegium Medicum uzyskało szóste, niezbędne do tworzenia uniwersytetu prawo doktoryzowania - mówił poseł Latos, odpowiadając niejako na słowa radnego Pawłowicza, który tłumaczył niedawno na swoim profilu na portalu społecznościowym, dlaczego dopiero teraz zajął się tym tematem. - Od kwietnia było więc dużo czasu, by sprawę do końca przeprowadzić, o ile jest tak, jak mówi pan doktor Pawłowicz, że wystarczy opinia parlamentu, przegłosowanie ustawy i podpis prezydenta.[break]
Tomasz Latos przypomniał też, że z hasłem odłączenia Collegium Medicum od UMK Pawłowicz kandydował w wyborach samorządowych. Dodał, że mimo korzystnego klimatu politycznego - wynikającego m.in. z wejścia do rządu bydgoszczanki Teresy Piotrowskiej, sprawa stała w miejscu.
- Tej sprawy nie da się rozwiązać bez rozmów, pewnego rodzaju zabiegów dyplomatycznych samej uczelni, tym bardziej że w samym Collegium Medicum nie ma w tej sprawie jednomyślności - przyznaje poseł.
- Połączenie Akademii Medycznej z naszym Uniwersytetem Mikołaja Kopernika było autonomiczną decyzją obu uczelni - przypomina Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK. - O jej ewentualnej zmianie nie będą decydować politycy, lecz społeczność UMK. Tymczasem takich głosów nie ma ani w toruńskiej, ani w bydgoskiej części uczelni.
Oderwanie Collegium Medicum będzie tym trudniejsze, że pomysł zdążyły już skrytykować regionalne władze obu partii. Sprzeciw wyrazili na łamach „Nowości” czołowi politycy PO i PiS w regionie, m.in. Tomasz Lenz (PO) oraz Łukasz Zbonikowski i Anna Sobecka (oboje PiS).
W Bydgoszczy nie tracą jednak nadziei.
- Taka okazja, gdy premierem jest lekarz i jest w dodatku w tak dobrych relacjach z minister Piotrowską czy doktorem Pawłowiczem, może się już nie nadarzyć
- mówił poseł Latos. Przyznał jednak, że szanse na odłączenie Collegium Medicum od UMK jeszcze w tej kadencji Sejmu są niewielkie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska