Złodziej pozostawił na ziemi liczne ślady po butach. Już wówczas właściciel pola podejrzewał o kradzież jednego ze swoich sąsiadów. Nie mylił się. Policjanci postanowili w tej sprawie wykorzystać psa, który po zapachu jak po sznurku dotarł do jego posesji. Tam mundurowi w pomieszczeniu gospodarczym znaleźli skradzione mienie. 48-letni mężczyzna przyznał się do kradzieży. Przestępstwa dokonał w ciągu dwóch ostatnich dni. Plony przewoził w nocy taczką. Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?