Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O dobrym wujku, który projektował w Toruniu nowoczesne budowle

Anna Kraśniewska
Grudzień 1938 roku. Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod gmach Sądu Apelacyjnego z udziałem ministra sprawiedliwości Witolda Grabowskiego i wojewody pomorskiego Władysława Raczkiewicza
Grudzień 1938 roku. Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod gmach Sądu Apelacyjnego z udziałem ministra sprawiedliwości Witolda Grabowskiego i wojewody pomorskiego Władysława Raczkiewicza Archiwum
W Toruniu przed wojną powstało wiele budynków modernistycznych. Część z nich zaprojektował wspominany dziś w „Albumie Rodzinnym” Zbigniew Wahl.

[break]
W okresie międzywojennym w Toruniu nie tylko dyskutowano o Sądzie Apelacyjnym, ale rozpoczęto budowę jego siedziby. Więcej, pierwotny gmach sądu istnieje do dzisiaj przy skrzyżowaniu ul. Grudziądzkiej z Legionów, należy do uniwersytetu.

Mój wujek, Zbigniew Wahl wygrał ogólnopolski konkurs na projekt budynku sądu. Za otrzymane wówczas pieniądze

Zbigniew Wahl i jego toruńska wiata tramwajowa
Zbigniew Wahl i jego toruńska wiata tramwajowa
Archiwum

kupił sobie samochód. W rodzinnych zbiorach zachowało się zdjęcie mojej cioci Klary, zrobione podczas przejażdżki tym samochodem do Bydgoszczy. Wujek, dla mnie był kimś ważniejszym niż tylko krewnym. Mój ojciec wyemigrował do Brazylii. Z mamą pojechaliśmy do niego, ale wróciliśmy po dwóch latach. Drogi rodziców się rozeszły, a wujek zastępował mi ojca, z tym większym oddaniem, że wujowie nie posiadali własnych dzieci.

Wujek urodził się w 1908 roku w Warszawie. Również jego ojciec, był architektem. Ukończył studia na Politechnice Warszawskiej i w 1935 roku przeniósł się na stałe do Torunia. Po Ignacym Tłoczku został architektem miejskim. Zaprojektował m.in. budynek rozebranego dworca autobusowego, był jednym z autorów przebicia Łuku Cezara, aby mogły pod nim przejeżdżać tramwaje. Z tego, co opowiadano w domu zapamiętałam, że pracował przy projektach gazowni i rzeźni, zaprojektował też oryginalne wiaty tramwajowe, a także, jak wspominała ciocia, ciekawe słupy ogłoszeniowe z metalowymi elementami. Wyszukiwał też na starówce gotyckie kamienice i próbował przywrócić im dawny wygląd. W okresie międzywojennym nie dbano o zabytki z taką pieczołowitością jak obecnie. Otynkowane fasady kryły często prawdziwe architektoniczne perełki. Uczestniczył też - ale nie wiem dokładnie na czym to polegało - w pracach odkrywkowych na ruinach zamku krzyżackiego

W listopadzie 1938 wmurowano kamień węgielny pod budynek Sądu Apelacyjnego w Toruniu. Do wybuchu wojny zrobiono fundamenty. Ostatecznie Niemcy postawili ten gmach, zajmowany obecnie przez uniwersytet, jednak w porównaniu z pierwotnym projektem wuja, w znacznie uproszczonej, skromniejszej formie.

1939 rok. Podczas przejażdżki do Bydgoszczy samochodem kupionym za nagrodę w konkursie na projekt budynku sądu
1939 rok. Podczas przejażdżki do Bydgoszczy samochodem kupionym za nagrodę w konkursie na projekt budynku sądu
Archiwum

Kiedy wybuchła wojna, Niemcy poszukiwali wujka. Sugerując się pisownią nazwiska, uważali do za swojego. Chcieli, żeby nadzorował budowę gmachu, według jego autorskiego projektu. Wujek był ewangielikiem, ale bez jakiś niemieckich korzeni. Wiedząc, że jest poszukiwany, wraz z żoną przeniósł się do rodziny, do Warszawy. Po Powstaniu Warszawskiem został zesłany do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen Oranienburg. Uczestniczył w marszu śmierci.

Szczęśliwie cały powrócił z wojny. Osiadł na Saskiej Kępie w Warszawie. Przez wiele lat pracował w

Rok 1956. To ja na spacerze z ciocią i wujkiem, który był przed wojną toruńskim architektem miejskim
Rok 1956. To ja na spacerze z ciocią i wujkiem, który był przed wojną toruńskim architektem miejskim
Archiwum

Ministerstwie Łączności. Wraz z ciocią wiele podróżowali po świecie, ale najchętniej, przy każdej sposobności, kilka razy w roku jeździli do Torunia. Niekiedy do swojego ukochanego miasta wybierali się wiślanym statkiem.

Wujek, jak go zapamiętałam, był bardzo pogodnym, uśmiechniętym człowiekiem, pełnym najdziwniejszych pomysłów, takim, co to nikomu nie powie „nie”. Lubił malować, szczególnie architekturę. Pochodził z Mazowsza, był pewnym przeciwieństwem swojej żony Klary, pomorzanki, osoby bardziej zasadniczej, dbającej o to, żeby zawsze wszystko znajdowało się na swoim miejscu. Dzieciństwo w otoczeniu wuja, który traktował mnie jak córkę, zapamiętałam jako pełne miłości. Zbigniew Wahl swego czasu architekt miejski w Torunia, zmarł w Warszawie w 1985 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska