Na terenach ogrodów działkowych płoną altanki

Zjawisko to nasiliło się w połowie stycznia, ledwie kilka dni po feralnej dobie, w trakcie której doszło w Grudziądzu do trzech pożarów kamienic.

Gdzie płoną altanki?

Zaczęło się od ogrodów działkowych przy ulicy Kochanowskiego.

- Nasze jednostki zastały tam pożar mebli ogrodowych, które stały na tarasie altany działkowej - mówi mł. bryg. Piotr Kołtacki, oficer prasowy grudziądzkich strażaków. - Do zdarzenia tego doszło pod wieczór, a rankiem następnego dnia mieliśmy zdarzenie przy Czarnej Drodze.

Trzy pożary jednocześnie

Tam z kolei strażacy zastali trzy pożary altanek na terenie tych samych ogródków działkowych, choć w różnych miejscach. Potrzebne było wsparcie z jednostki na Rządzu, a do otwarcia jednego z palących się pomieszczeń trzeba było użyć sprzętu burzącego oraz mechanicznej piły do cięcia stali.

Po kilku dniach - tym razem w nocy - znów paliła się drewniana altana ogrodowa przy Czarnej Drodze.

- Pożar był mocno rozwinięty - podkreśla przedstawiciel Straży Pożarnej. - Po ugaszeniu rozebrano pozostałą część konstrukcji, celem dogaszenia i przeszukania pogorzeliska. Obecności żadnych osób nie stwierdzono. Z uwagi na zadymienie ratownicy pracowali w sprzęcie oddechowym.

Czy to sprawka podpalacza?

Straty w tym przypadku wyniosły dwa tysiące złotych. W pierwszym z serii pożarów były jeszcze mniejsze, ale już w kolejnym szacowane są na 17 tysięcy złotych.

- W każdym z tych przypadków sprawę przekazano policji i to jej funkcjonariusze prowadza dochodzenie, które wyjaśni przyczynę tych pożarów - mówi Piotr Kołtacki. - W sumie spłonęło pięć obiektów. Jedną z możliwych przyczyn może być próba podpalenia, na co może wskazywać miejsce pożarów leżące blisko siebie, ale na tym etapie sprawy nie jest to przesądzone. Wszystko w rękach policji.