Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minął tydzień: Greg Hancock kasował podwójnie

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk Jacek Smarz
Co dwie umowy - to nie jedna. Widać z takiego założenia wyszedł trzykrotny mistrz świata Greg Hancock i podpisał jednocześnie dwa kontrakty ze Stalą Rzeszów (a wcześniej - z Polonią Bydgoszcz).

[break]
Teraz rykoszetem może dostać KS Get Well Toruń. Pewnie ostatecznie nie dostanie, bo - jak znam życie - skończy się na karze finansowej, ale ten przypadek pokazuje, jak zorganizowany jest polski speedway. Ekstraliga Żużlowa może sobie żądać podpisywania umów według przygotowanych przez nią wzorców, a działacze i zawodnicy i tak robią swoje. Inie dotyczy to jakichś podrzędnych jeźdźców, tylko żużlowców z absolutnego topu!Bo aż taki naiwny nie jestem i nie wierzę, że sprawa dotyczy tylko Hancocka. Pewnie inni też tak robią, tylko są o tyle sprytniejsi, że nie wpadają na pierwszym lepszym audycie klubu.
* * *
Z tego, co się orientuję, w Toruniu są trochę źli na Hancocka. I nie chodzi już nawet o te dwie umowy, bo działacze wiążąc się z Amerykaninem kontraktem wiedzieli o całej sytuacji i sami zdecydowali się na ryzyko (choć małe, bo - jak powtarzam - nie sądzę, by skończyło się zawieszeniem żużlowca). Otóż jak dotąd Hancock nie pojawił się w Toruniu. Nawet, tak po ludzku, go rozumiem. Żużlowcy w trakcie sezonu są w ciągłych rozjazdach i pewnie na miejscu tego zawodnika też w trakcie przerwy chciałbym nacieszyć się piękna żoną i trójką synów. Ale żeby nie wygospodarować choćby jednego - dwóch dni na pokazanie się w nowym miejscu pracy, zrobienie sobie zdjęć np. do kalendarza, spotkanie z kibicami i dziennikarzami?Skoro zarabia się ponad milion złotych, to chyba można poświęcić te kilkadziesiąt godzin...
* * *
Niestety, magia Elmedina Omanicia już nie działa tak, jak kiedyś... Po porażce w Gdyni koszykarki Energi muszą mieć świadomość, że w pierwszej rundzie play off trafią na jakiś zespół ze ścisłej czołówki tabeli. A to może, niestety, oznaczać, że sezon będzie stracony. Oczywiście nie można odbierać nikomu szans, ale trzeba być realistą. Nie trafiono w tym sezonie od początku ani ze składem, ani z trenerem Anatolijem Bujalskim i teraz zbieramy tego efekty. Generalnie nie wygląda to najlepiej.
* * *
Za to panowie z Polskiego Cukru planowo wygrali ze Stalą Ostrów i trzymają poziom. Jak nie błyśnie Wiśniewski, to zrobi to Kornijenko albo Gibson i tak się uzupełniają. Najważniejsze, że efekt jest taki, iż wciąż zespół jest w absolutnej ścisłej czołówce w tabeli. A tu w rundzie zasadniczej meczów jest coraz mniej, więc i jakichś dużych strat nie trzeba się obawiać.
* * *
Podobnie jak koszykarze, „swoje”robią tenisiści stołowi Energi Manekina Toruń. We wtorek odnieśli szóste zwycięstwo z rzędu. I to nie byle jakie, bo na terenie wicelidera, Dekorglassu Działdowo. Gdy Weixing i Matsumoto przegrali swoje mecze po 2:3 myślałem, że jest już po zawodach. Tymczasem jednak Kulpa „przełamał”3:2 Chojnowskiego (11:9 w piątym secie) i dał sygnał do ataku. Prawdziwe emocje jednak miały dopiero nadejść. Po wygranej Weixinga wiadomo było, że torunianie zdobędą chociaż punkt. Ale Matsumoto było za mało i w pięciu setach (w ostatnim... 11:9) na koniec pokonał Vrablika. Tym samym zadał kłam tym, którzy twierdzili, że jest mało odporny psychicznie. Szkoda tylko, że torunianie stracili tyle punktów na początku rozgrywek. Awans do play off wisi na włosku. A wierzę, że gdyby jednak awansowali, to pójdą za ciosem. W obecnej dyspozycji stać by ich było na zdobycie medalu, a tego jeszcze w Toruniu nie przerabialiśmy.
* * *
W kraju mamy trenerską karuzelę. Dopiero co zrezygnował z funkcji szkoleniowca piłkarzy ręcznych Michael Biegler, a już zapowiedział odejście Łukasz Kruczek. Nie da się ukryć, że nasi skoczkowie narciarscy potrzebują jakiegoś impulsu. Wtym sezonie zawodzą bowiem na całej linii. Nie oznacza to, że Kruczek jest słabym szkoleniowcem - wręcz przeciwnie, pod jego wodzą święciliśmy przecież ogromne sukcesy, na czele z dwukrotnym mistrzostwem olimpijskim. Ale tak to już w sporcie bywa, że najczęściej z czasem coś się wypala. Są nieliczne wyjątki, jak sir Alex Ferguson w Manchesterze United lub Guy Roux w Auxerre, lecz przeważnie przydaje się powiew świeżości. Adam Małysz też zmieniał trenerów i raczej przynosiło to dobry skutek. Trzeba wierzyć, że przyda się to obecnym naszym zawodnikom.Na razie możemy jedynie podziwiać wyczyny Petera Prevca, co powoli staje się już nudne. Teraz wiem, co czuli inni, gdy w życiowej formie był Małysz. Bardziej boję się o naszych piłkarzy ręcznych. Zmiana szkoleniowca przypadnie na niefortunny termin - tuż przed kwalifikacjami do igrzysk. Dlatego wybór trzeba ograniczyć albo do polskiego trenera, albo do zagranicznego, ale pracującego w polskiej lidze i znającego nasze realia. Czyli co, Tałant Dujszebajew?
* * *
Dzisiaj wielki Bal Sportowca, wieńczący plebiscyt „Nowości”na Sportowca Torunia 2015 roku. Jak zwykle Czytelnicy nie zawiedli, tym razem oddali ponad 17 tysięcy głosów. Zwycięzca niby jest jeden, aczkolwiek za zwycięzców mogą się uważać wszyscy, którzy dotrwają do końca balu. Bo, jak pokazuje historia, nie jest to łatwe zadanie i trzeba nastawić się, mówiąc obrazowo, na ciężką, wielogodzinną walkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska